Para zakochanych porzuciła miejskie życie i przeniosła się na opuszczoną wyspę. Nikt nie mieszkał tam od 67 lat
Para zakochanych postanowiła wyprowadzić się z wielkiego miasta, by rozpocząć życie na opuszczonej wyspie. I choć nie ma tam ciepłej wody oraz elektryczności, a jej mieszkańcy opuścili ją 67 lat temu, zakochani są tam naprawdę szczęśliwi! Zobaczcie, gdzie żyją!
Coraz więcej osób decyduje się na przeprowadzkę z zatłoczonych metropolii do małych miast i wsi. Dlaczego tak wielu ciągnie do miejsc, w których życie toczy się zupełnie innym torem? Para Irlandczyków dość szybko znalazła odpowiedź na to pytanie. Decyzję o wyprowadzce podjęli momentalnie.
Odważna decyzja
Lesley i Gordon, zmęczeni ciągłymi dojazdami do pracy i charakterystycznym dla miasta tempem życia, pozostawili wszystko za sobą, by przeżyć cudowną przygodę. Kobieta , która przez lata pracowała w sektorze dziedzictwa kulturowego, od zawsze pasjonowała się najbardziej odległymi zakątkami świata.
Ich wybór padł więc na Wielkie Wyspy Blasket , znajdujące się u zachodnich wybrzeży Irlandii. W wywiadzie dla Irish Sunday Mirror Lesleyprzyznała, że niewielkie wysepki były nawet tematem jej pracy dyplomowej! Gdy tylko zobaczyli ogłoszenie na Facebooku, w którym pewien mężczyzna poszukiwał gospodarzy do znajdującego się tam hostelu, nie wahali się ani sekundy.
Para zakochanych rozpoczęła nowe życie!
Choć w Blasket nie ma ciepłej wody, a o elektryczności można co najwyżej pomarzyć, para świetnie się tam odnajduje:
— Obok domu znajduje się turbina wiatrowa, która zasila jedno jedyne gniazdko. Choć nie podepnę pod nie odkurzacza, czy żelazka, bez większego problemu mogę naładować telefon — wspomniała kobieta.
Para objęła stanowisko gospodarzy wspomnianego hostelu. Nie mogą więc narzekać na brak środków. Gdy wynajmują komuś pokój, proszą gości o to, by po drodze zrobili dla nich niewielkie zakupy. Póki co, ten system sprawdza się bardzo dobrze.
Lesley i Gordon przyznali, iż nie czują się samotni. Wyspa jest stale odwiedzana przez turystów:
— Hostel może pomieścić 31 gości. Łodzie przypływają do nas z Dingle, Bantry i Dunquin. Nie możemy narzekać na brak kontaktu z innym — podsumowała mieszkanka wyspy.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Lesley i Gordon wyprowadzili się na Wielkie Wyspy Blasket, w których nikt nie mieszkał od 67 lat.
Para zakochanych jest tam naprawdę szczęśliwa, choć warunki daleko odbiegają od tych, w jakich żyli dotychczas.
ZOBACZ TEŻ:
- Najdroższy pies na świecie. Trudno uwierzyć, że tyle na niego wydano
- Mama przeżyła chwilę grozy podczas chrztu. Zaniepokoiło ją zachowanie księdza
- Pasażerowie samolotu, którzy powinni się za siebie wstydzić. Zachowali się żenująco
- Ojciec wszedł do pokoju swojej nastoletniej córki. Dziewczyna nie mogła uwierzyć, co na siebie założył
- Agnieszka Woźniak-Starak właśnie podjęła ważną decyzję. Ogłoszoną ją w TVN
- Niestety, nie dopilnowano bezpieczeństwa w trakcie koncertu. Doda spadłą z dużej wysokości, urwała się barierka
Źródło: mirror.co.uk