Małgorzata Tomaszewska właśnie pochwaliła się radosną nowiną. Gratulacje napływają masowo
Małgorzata Tomaszewska od kilku lat rozwija karierę prezenterki w Telewizji Polskiej. Prowadzi Pytanie na Śniadanie, a także różne wydarzenia okolicznościowe. Rozwija się także na innej płaszczyźnie. Jak się okazuje, z sukcesami.
Prezenterka działa także w mediach społecznościowych w roli influencerki. Właśnie osiągnęła istotny kamień milowy w tej karierze.
Małgorzata Tomaszewska świętuje
Małgorzata Tomaszewska pochwaliła się bowiem swoim widzom faktem, że przekroczyła granicę 100 tysięcy obserwujących na Instagramie. To bez wątpienia ogromna liczba osób, która już pozwala celebrytom na zarabianie dobrych pieniędzy za pomocą swojego konta. Prezenterka TVP zdaje sobie sprawę z wagi swojego sukcesu, dlatego celebrowała go w specjalny sposób.
Z tej okazji opublikowała intrygujące zdjęcie, na którym pozuje prawdopodobnie w samej bieliźnie. Większość swojego ciała zasłania jednak bukietem stu róż, który jest nawiązaniem do jej osiągnięcia. Wystosowała też specjalne podziękowania dla wszystkich, którzy ją obserwują.
– Dziękuję każdej, jednej osobie. Jesteście dla mnie bardzo ważnym wsparciem, a wczoraj miałam pracowity i trudny dzień. Podczas takich dni szczególnie to doceniam. Jestem Wam niesamowicie wdzięczna – napisała prezenterka.
W sekcji komentarzy zachwyceni osiągnięciem tego kamienia milowego przez swoją idolkę fani wystosowali mnóstwo wiadomości z gratulacjami. Małgorzata Tomaszewska z pewnością była w świetnym humorze, gdy je wszystkie czytała, o ile w ogóle zdołała zapoznać się ze wszystkimi. Jest ich bowiem aż tak dużo.
– Cudowna liczba, widać jak dużo osób Cię po prostu uwielbia, nic dziwnego, bo jesteś wspaniałą osobą! – brzmi jeden z komentarzy.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Uwielbiany dziennikarz po wybudzeniu ze śpiączki przerwał milczenie. Widział porażające rzeczy
- Co się dzieje z Witoldem Pasztem? Niepokojący widok na profilu jurora „The Voice Senior”
- Tomasz Karolak pokazał swojego syna. Internauci nie mogli uwierzyć w to, co widzą: „Klon”