Małgorzata Tomaszewska nagle zamilkła podczas rozmowy o kubeczkach menstruacyjnych. Gość PnŚ zaskoczył ją wyznaniem
Małgorzata Tomaszewska nie wiedziała, co powiedzieć, kiedy zaproszony do studia „Pytanie na śniadanie” gość podzielił się z nią zaskakującym faktem. Rozmowa dotyczyła kubeczków menstruacyjnych. Po jego słowach zapadła cisza. Reakcja prezenterki mówiła sama za siebie.
Dla Małgorzaty Tomaszewskiej piątkowe wydanie programu „Pytanie na śniadanie” było pełne wyzwań. Najpierw usłyszała od zagranicznego gościa zaskakującą deklarację, że jej imię i nazwisku mu „nie imponuje” . Następnie przeprowadziła rozmowę na temat kubeczków menstruacyjnych.
W studio gościli: blogerka ekologiczna, Aleksandra Czajkowska oraz doktor nauk medycznych, Tadeusz Oleszczuk, ginekolog położnik. Pierwsza z zaproszonych opowiadała o metodzie, jako o ratunku dla środowiska. Jej słowa poparł drugi rozmówca i nieoczekiwanie podzielił się z gospodynią zaskakującym faktem.
„Pytanie na śniadanie”: Tomaszewska zaniemówiła po słowach gościa. W studio zapadła chwila ciszy
Rozmowę rozpoczęła wypowiedź Aleksandry Czajkowskiej, która sama korzysta z kubeczków menstruacyjnych i opisuje je, jako eko-alternatywę dla tamponów i podpasek. Opisała działanie i sposób aplikacji. Goście „Pytania na śniadanie” rozmawiali o metodach dobierania rozmiarów, a także higienicznej stronie korzystania.
Małgorzata Tomaszewska starała się postawić w sytuacji milionów kobiet i zadawać pytania tak, by zaspokoić ciekawość widzek. Została jednak zapewniona, że kubeczki są skuteczne i bezpieczne, zaaplikowane poprawnie nie stwarzają ryzyka.
– Panie doktorze, ja to jestem w lekkim szoku – przyznała gospodyni i wówczas głos zabrał drugi z zaproszonych.
Tadeusz Oleszczuk poinformował, że kubeczek menstruacyjny ma mniej negatywne skutki dla zdrowia, niż tampon, który prowadzi do przesuszenia śluzówki i potwierdził, że jest to produkt ekologiczny, który nie zaśmieca środowiska i może posłużyć na całe lata. Okazało się też, że ma inną właściwość.
– Są też takie kubeczki, w których można odbywać stosunki – stwierdził gość.
Na moment w „Pytanie na śniadanie” zapadła cisza . Małgorzata Tomaszewska zaniemówiła, wpatrując się z zaskoczeniem w rozmówcę.
– No właśnie! – zawołał, widząc jej reakcję.
Gospodyni wydawała się być pod wrażeniem możliwości tego niepozornego gadżetu. Rozmówcy przekonywali jednak, zarówno ją, jak i publiczność, że metoda ta jest nie tylko higieniczna i bezpieczna, ale także zbawienna dla środowiska w porównaniu do wyrzucanych ton podpasek i tamponów.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Doda wylądowała w wannie Macieja Dowbora, jest nagranie. Prezenter musiał się tłumaczyć
- Co się stało z bratem Pazury? Chotecka pokazała męża na traktorze. Siwy wąs, brudne buty, aż ciężko go rozpoznać
- Edyta Golec pokazała męża ze wszystkimi swoimi dziećmi. Urocza gromadka robi wrażenie