Małgorzata Socha wkręciła męża, że jest w ciąży. Wiemy, jak zareagował
Małgorzata Socha, korzystając ze wczorajszego święta, postanowiła wkręcić męża odnośnie kolejnej ciąży. Mężczyzna wydawał się bardzo zaskoczony radosną nowiną.
Początek kwietnia to coroczne święto zgrywusów i żartownisiów, czyli Prima Aprilis. Gwiazdy przez cały dzień próbują wkręcić bliskich oraz fanów przy pomocy nieprawdziwych informacji lub półprawd.
Małgorzata Socha pod wpływem zabawnego święta przygotowała żart dla swojego męża. W mediach społecznościowych udostępniła filmik, na którym mówi mu, że po raz kolejny zostanie tatą. Reakcja mężczyzny jest zaskakująca.
Małgorzata Socha wykręciła żart mężowi z okazji Prima Aprilis
Polska aktorka od 2008 roku żyje w zgodnym małżeństwie z Krzysztofem Wiśniewskim, inżynierem środowiska. Razem wychowują trójkę ukochanych pociech: ośmioletnią Zosię, pięcioletnią Basię oraz czteroletniego Stasia. Artystka obecnie ma masę obowiązków na planach zdjęciowych do popularnych serialów takich jak: „Przyjaciółki” lub „Brzydula”, mimo to znalazła czas na spłatanie psikusa najbliższym.
W mediach społecznościowych zamieściła filmik z mężem, czym zaskoczyła wielbicieli, ponieważ mężczyzna rzadko pojawia się na profilu aktorki. Na nagraniu słyszymy, jak Małgorzata Socha wyznaje, że spodziewa się czwartego potomka. Mężczyzna przez moment się zawahał, po czym spoważniał i poprosił o powtórzenie stwierdzenia żony.
Na widok twarzy ukochanego aktorka nie wytrzymała i wyznała, że był to jedynie element żartu spowodowany świętem. Na twarzach obydwojga zawitały radosne uśmiechy, a aktorka oznaczyła relacje hasztagiem #PrimaAprilis.
Wnioskując z reakcji męża, trzeba przyznać, że Małgorzata Socha świetnie poradziła sobie z zadaniem, nawet podczas tak oczywistego święta.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarza
- Twoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów
- Co się stało Kurskiemu? Niepokojący widok podczas Gali Wiktorów, boli na sam widok