Maciej Orłoś zbulwersowany zachowaniem polskich kierowców na autostradzie
Maciej Orłoś to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych polskich dziennikarzy. Oprócz pracy zawodowej, dużo czasu poświęca na nagłaśnianie ważnych problemów naszego kraju w swoich mediach społecznościowych. Tym razem poruszył sprawę zachowania kierowców na drogach. Padły mocne słowa!
Orłoś stał się kultową postacią już w latach dziewięćdziesiątych. W okresie 1991–2016 był prezenterem znanego programu informacyjnego Telewizji Polskiej „Teleexpress” . Po odejściu z TVP prowadził programy na portalu Wirtualna Polska, pracował też w Radiu Zet i Radiu Nowy Świat.
Od 2018 roku Orłoś aktywnie działa też w serwisie Youtube , gdzie na swoim oficjalnym kanale wrzuca filmy, komentujące ważne i ciekawe zjawiska i problemy w Polsce . Często wypowiada się też na Facebooku , gdzie ma 220 tysięcy obserwujących.
Tym razem postanowił poruszyć problem patologii na polskich drogach . Wczoraj jechał samochodem na trasie Warszawa – Gdańsk, a jego obserwacje były tak ponure, że postanowił podzielić się nimi na Facebooku .
Maciej Orłoś o polskich kierowcach: „nieodpowiedzialni idioci bez wyobraźni”
Orłoś zwrócił się do swoich fanów z pytaniem, czy mają podobne obserwacje co on, kiedy jeżdżą samochodem po Polsce . Swoje spostrzeżenia wyraził w bardzo wyrazistych słowach.
Dziennikarz zaczął bardzo ostro:
– Po drogach jeździ wielu idiotów, nieodpowiedzialnych i bez wyobraźni – jeżdżą za szybko, łamią przepisy, są niesłychanie nerwowi i podnieceni swoimi brykami;
Później zwrócił uwagę na zjawisko zbyt szybkiej jazdy , całkowitego braku ostrożności i łamania przepisów pod pretekstem pośpiechu:
– „spieszę się, więc będę wisieć na zderzaku, dawać światłami, a potem jeszcze pokażę „fucka”, nie obchodzi mnie, że ten kierowca przede mną jedzie w szeregu innych aut, które wyhamował tir wyprzedzający innego tira”.
Dziennikarz podróżował wczoraj autem na trasie A2 i A1 , między Warszawą a Gdańskiem . W czasie podróży widział dwa wypadki . W pewnym momencie minął go też kierowca BMW , według Orłosia jadący z prędkością ponad 200 km/h:
– Przeleciał obok mnie lewym pasem jak pocisk, ledwo się zorientowałem.
Dziennikarz dodał też, że nie zdarzyła mu się podróż przez Polskę , podczas której nie widziałby jakiegoś wypadku . Dodał też ironicznie, że nie należy bać się latać samolotami , tylko jeździć samochodem po naszym kraju.
A Wy zgadzacie się z Maciejem Orłosiem?
Post Orłosia o polskich kierowcach:
Źródło: Facebook
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji
- Opalenizna jak u gwiazd? Znamy na to rewelacyjny sposób
- Biedronka ogłosiła nietypową akcję. Klienci mogą zyskać pieniądze na zakupy