Maciej Dowbor zaliczył spektakularną wpadkę, długo mu tego nie zapomną. „Ale ze mnie dzban”
Maciej Dowbor znany jest ze swojej szczerości i otwartości. Prezenter często mówi co myśli, ale pokazuje też ludzką twarz, gdy popełnia błąd. Potrafi się do nich przyznawać i ostatnio musiał to zrobić. Zaliczył bowiem nie lada wtopę w mediach społecznościowych.
Warto jednak sprostować, że prezenter nie zrobił nic niestosownego, ani tym bardziej groźnego. Konsekwencje nie będą więc bolesne, choć Maciej musi przygotować się na to, że jego obserwujący przez jakiś czas mogą się z niego nabijać. Co więc zrobił?
Maciej Dowbor zalicza wpadkę
Prowadzący programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” odezwał się wczoraj do swoich obserwujących na Instagramie, by pokazać im ciekawe znalezisko. Przygotowywał się bowiem do przeprowadzki i w związku z tym segregował swoje nieuporządkowane rzeczy. Było tam mnóstwo pamiątek z przeszłości. Jedna z nich dotyczyła studiów Dowbora.
Chodzi o ściągę! Choć nie ma wątpliwości, że takie wspomaganie się na egzaminach nie jest w porządku, Maciej ze względu na swoją wyżej wspomnianą szczerość nie miał problemu, by pochwalić się znaleziskiem sprzed około 20 lat. Pomoc naukowa dotyczyła zagranicznych systemów prasowych. Jak widać, nie był to ulubiony przedmiot Dowbora, bo ten musiał całkiem sporo materiału, którego widocznie nie miał wówczas w głowie, wydrukować na niewielkiej karteczce.
Sam fakt, że przyznał się do ściągi, oczywiście wpadką nie jest. Gafa dotyczyła tego, w jaki sposób ją opisał. Stwierdził bowiem, pisząc to pod zdjęciem ściągi, że rozmiar liter jest tak mały, że czcionka ma chyba wartość 2. Problem w tym, że napisał „trzcionka”. Popełnienie takiego błędu osobie, która studiowała dziennikarstwo, a teraz pracuje w mediach, po prostu nie przystoi. Dlatego zaraz posypał głowę popiołem.
Jak Maciej Dowbor tłumaczył się z wpadki?
Prezenter mógłby jakoś wypierać się błędu, twierdząc, że to wina słownika czy telefonu, ale wziął go na klatę. Przyznał się, że niechlujnie i na szybko wysłał relację, dlatego znalazła się w niej taka rażąca gafa. Przy okazji określił się bardzo mocnym i modnym ostatnio określeniem, które opisuje kogoś niezbyt lotnego.
– Ale ze mnie dzban — skwitował się krótko Maciej Dowbor.
Biorąc pod uwagę fakt, że Maciej Dowbor posiada publiczność o podobnym humorze co on, może być przekonany, że fani jeszcze długo będą mu to w zabawny sposób wypominać.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Doda wylądowała w wannie Maciej Dowbora, jest nagranie. Prezenter musiał się tłumaczyć
- Katarzyna Dowbor dosadnie podsumowała synową. Wypowiedziała się na temat zachowania Koroniewskiej
- Nie zobaczymy szybko Tomasza Kammela w „Pytaniu na śniadanie”? Prezenter opuścił kraj