Ludmiła była żoną Putina przez 30 lat. Co się z nią stało? Para rozstała się w 2014 roku
W 2013 Rosję (a za nią cały świat) obiegła informacja o rozwodzie prezydenta Władimira Putina i jego żony – Ludmiły. Wtedy też kobieta zniknęła – tak z życia publicznego, jak i oficjalnej biografii rosyjskiego przywódcy. Gdzie (i jak) żyje dziś była żona Putina?
Co stało się z żoną Putina?
Władimir Władimirowicz i Ludmiła Aleksandrowna byli małżeństwem przez trzy dekady, w których trakcie doczekali się dwóch córek – urodzonej w 1985 Maszy oraz Jekateriny, która na świat przyszła rok później.
Życie pary nie było jednak usłane różami. Ludmiła wspominała po latach, że jeszcze w trakcie pobytu w Niemczech (gdzie Putina skierował radziecki wywiad) mąż miał traktować ją jak „kelnerkę, która podaje do stołu”.
W momencie rozpoczęcia kariery politycznej (przed wyborem na prezydenta rosyjski przywódca pełnił funkcję premiera) sytuacja zaczęła się pogarszać. Znajomi Putinów wyznali, że Ludmiła nazywała męża wampirem.
– Mąż uważa, że wszystko w domu powinna robić żona. Kobiet nie należy chwalić, bo to je psuje – mówiła z kolei sama zainteresowana.
Wraz z postępem kariery Putina psuć zaczęło się jego małżeństwo. Ludmiła zaczęła zaś unikać obowiązków pierwszej damy jak ognia. Już w 2009 roku para przestała pojawiać się publicznie. Wtedy też pojawiły się pierwsze plotki o kochance rosyjskiego przywódcy, a także nieślubnym dziecku.
W 2013 roku pierwsza para powiadomiła dziennikarzy, że podjęła „wspólną decyzję” o rozwodzie. Media donosiły jednak, że inicjatorka miała być sama Ludmiła. Wtedy też została ona… wymazana z historii Putina. Wzmianek o niej próżno szukać chociażby w jego oficjalnej biografii.
Co dziś dzieje się z byłą rosyjską prezydentową? W 2016 roku wyszła za mąż za dużo młodszego Artura Oczeretnego – szefa Centrum Rozwoju Relacji Interpersonalnych, a także przyjęła jego nazwisko. Od kilku lat nie pokazuje się także publicznie, fotoreporterom udało się uchwycić ją zaledwie raz.
Źródło: Gazeta.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Właśnie się dowiedzieliśmy, muzyk odszedł na zawsze. Miał 49 lat
- Policja w nocy opublikowała nagranie z granicy. Wystarczyło 29 sekund
- Nie mieści się w głowie, co zrobiło TVP tuż po informacji o zatrzymaniu Tuska