Zabił 11-letniego syna i popełnił samobójstwo. Zostawił list pożegnalny dla matki chłopca, treść paraliżuje
Do zdarzenia doszło w Turynie, we Włoszech. Ojciec zabrał syna do siebie. Małżeństwo nie było już razem, ale wspólnie opiekowali się 11-latkiem. Kobieta przyznała mediom, że nie zauważyła nic niepokojącego. Wieczór, w którym rozstawała się z synem wydawał się być zwyczajnym. Dopiero list pokazał, co tak naprawdę myślał jej były mąż.
List, który zostawił kobiecie jej były mąż, poruszyły ją do reszty. Na początku myślała, że to jakiś żart, wkrótce jednak zdała sobie sprawę, że jej dziecku może grozić niebezpieczeństwo. Nie wiedziała, że syn został postrzelony przez ojca, który zaraz potem popełnił samobójstwo. W długiej wiadomości wyjaśnił: – Będziesz mogła oddzielić nasze ciała, ale nie nasze dusze, ponieważ one będą zawsze obok siebie.
List wyjaśniający zabójstwo i samobójstwo
Jak się okazało, mężczyzna postanowił dokonać tej strasznej zbrodni, bo cierpiał na depresję. Żył w przekonaniu o swojej ogromnej samotności i o tym, że jego była partnerka zabrania mu widywać się z ukochanym synkiem Andreą.
– Jedziemy w długą podróż, w której nikt nie może nas rozdzielić. Z dala od wszystkiego, z dala od cierpienia –zapewnił mężczyzna, kobieta z przerażeniem czytała następujące po tym wyznaniu zdania.
- Michał Wiśniewski przekazał tragiczną informację. Gwiazdor pogrążony w żałobie, odeszła najbliższa mu osoba
- Zaskakujące wyniki ws. TVP. Nikt nie się nie spodziewał, wielu może być wsiekłych
- Była żona Daniela Martyniuka nie wytrzymała. Wydała oficjalne oświadczenie, wszystkich zamurowało
Ojciec na zawsze chciał być z synem
Mężczyzna zapewnił, że dokonuje tego czynu, bo chce na zawsze być ze swoim synem:
– To prawdziwy wstyd. Nie brakowało nam niczego, by móc poprowadzić ciche i spokojne życie bez żadnych problemów, mając normalną rodzinę. Andrea i ja nie mogliśmy być rozdzieleni nawet na sekundę. Nie mogliśmy bez siebie żyć – gdybał mężczyzna i dodał:
– Będziesz mogła oddzielić nasze ciała, ale nie nasze dusze, ponieważ one będą zawsze obok siebie. Andrea i jego ojciec na zawsze razem.
Kobieta w rozmowie z mediami zapewniała, że nigdy nie ograniczała synowi kontaktów z ojcem, potwierdziła także ich dużą zażyłość.
– Codziennie widywał naszego syna. Był obecnym ojcem. Nie mogę jednak znieść tego, że obwinia mnie o rzeczy, których nie był w stanie powiedzieć w twarz. Nigdy nie wykazywał żadnych oznak braku równowagi, nie pomyślałabym, że mógłby tak nas skrzywdzić – cytuje wypowiedź kobiety portal parenting.pl.
Sprawa stała się niezwykle głośna w całych Włoszech. Nikt nie spodziewał się takiego zachowania po mężczyźnie, który nie dawał żadnych symptomów, że może czuć się źle, być aż tak nieszczęśliwy.
ZOBACZ ZDJĘCIA: