Ta gwiazda ma OBSESJĘ na punkcie swoich brwi! Nie wolno nikomu ich dotykać

14 grudnia 2018

Lily Collins, Cara Delevingne, Chloe Moretz, Kylie Jenner czy Kim Kardashian – te gwiazdy słyną ze zjawiskowych brwi. Tajemnicę ich wyglądu i pielęgnacji chciałoby poznać wiele kobiet. Zwykle piękne celebrytki i gwiazdy dużego ekranu ufają najlepszym na świecie wizażystom i pozwalają im stylizować swoje brwi.

Okazuje się, że jedna z nich – wręcz przeciwnie – nikomu nie powierzyłaby swoich brwi i nie pozwala się do nich nawet zbliżać! Wyobrażacie sobie sytuację, kiedy jesteście tak zakochane w swoich brwiach, że nikt oprócz was samych nie może ich stylizować? My wiemy, kto tak dba o swoją idealną oprawę oczu!

Skąd moda na gęste brwi?

Stylizacja brwi w ostatnich latach przeszła prawdziwą rewolucję. W latach 90. kobiety wyrywały i niekiedy… malowały rzęsy od nowa. Gęste, ciemne, nieco nieokiełznane brwi w stylu Cary Delevingne (uważa się, że to ona zapoczątkowała modę na grube, ciemne brwi) uznawano za zaniedbanie ze strony kobiety i nie uważano ich za estetyczne. Także idealne, mocno zaznaczone brwi Hudy Kattan nie spełniałyby ówczesnych kanonów piękna.

Na szczęście czasy się zmieniają i gęste, nieco żyjące własnym życiem brwi o naturalnym, lekko podniesionym łuku są jak najbardziej pożądane. Kobiety zrobią wiele dla takiego wyglądu swoich własnych włosków. Malują je pomadami, przyciemniają pomadami, kredkami i utrwalają specjalnymi żelami i maskarami. Brwi jeszcze nigdy nie były tak ważne!

Jakie brwi ma Lily Collins?

Wszystkie te kobiety mają przepiękne brwi (a trzeba zaznaczyć, że każda ma inne!), jednak królowa może być tylko jedna. Jest nią właśnie Lily Collins , a to ze względu na dużą naturalność, na którą stawia. Angielska aktorka przyznaje, że nie zawsze jej gęste włoski były obiektem zachwytu. Gdy Lily Collins była dzieckiem, dzieci często śmiały się z jej krzaczastych brwi . Na szczęście dziś jest inaczej, a sama gwiazda nazywa je dziełem sztuki . Sama je stylizuje i nie pozwala na to żadnemu wizażyście. Trzeba przyznać, że wychodzi jej to wyjątkowo dobrze!

Widać, że Lily Collins nie przesadza z makijażem brwi – są przecież naturalne i ciemne. Podkreśla ich naturalny kształt, wyrywając włoski, które wyrastają w niechcianych miejscach – przy tak gęstych brwiach trzeba robić to regularnie. Aktorka starannie dobiera również fryzury – dobiera takie, które jeszcze bardziej uwydatni jej największy powód do dumy. My za to cieszymy się, że naturalność jest w cenie!