Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Lewandowski może skończyć w więzieniu?
Martyna Pałka
Martyna Pałka 24.07.2024 18:05

Lewandowski może skończyć w więzieniu?

Robert Lewandowski
fot. KAPIF

Skandal wokół Roberta Lewandowskiego i rzekomego zakupu przez niego dyplomów odbija się szerokim echem w mediach. Sportowiec wciąż nie zabrał głosu w tej sprawie. Wiemy, jakie konsekwencje mogłyby mu grozić, gdyby plotki okazały się prawdą.

Plotki o kupieniu dyplomów przez Roberta Lewandowskiego

Od kilku tygodni w mediach jest niesamowicie głośno na temat rzekomego zakupu dyplomów przez Roberta Lewandowskiego. Wiadomo, że kapitan naszej reprezentacji uzyskał tytuł licencjata w 2017 roku, a w 2020 roku uzupełnił go tytułem magistra na warszawskiej Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie. Pomimo faktu, że cały proces edukacji trwał aż 13 lat, nasz sportowiec może obecnie pochwalić się wyższym wykształceniem.

Niestety, w ciągu ostatnich tygodni w mediach znów zawrzało na temat “szkolnych lat” piłkarza. Pojawiły się plotki o tym, że sportowiec mógł nielegalnie uzyskać dyplom ukończenia studiów licencjackich i magisterskich na uczelni w Łodzi, a to jest powiązane z działalnością handlarza dyplomami — Zbigniewa D.

Matka Madzi z Sosnowca ma ogromne kłopoty. Katarzyna W. przeżywa koszmar To wina Cichopek. Marcin Hakiel nie mógł się na to zgodzić. Wyleciał z hukiem?

Trwa śledztwo w sprawie Roberta Lewandowskiego

Służby zajmują się tą sprawą już od 2019 roku, jednak teraz ponownie zrobiło się o tym głośniej. Wszystko za sprawą wypowiedzi doktor Barbary Mrozińska, która przez lata pracowała na uczelni w Łodzi. Kobieta ujawniła, że jednym z jej studentów miał być właśnie Robert Lewandowski.

Robert Lewandowski kupił dyplom w prywatnej uczelni w Łodzi. Piszę to z całą odpowiedzialnością, bo »zdał« u mnie dwa egzaminy. O wszystkim dowiedziałam się w czasie przesłuchania jako świadek w tej obrzydliwej sprawie - napisała kobieta na swoim profilu na platformie X (dawny Twitter).

Podczas rozmowy z Onetem doktor wyznała, że nigdy nie widziała piłkarza podczas zajęć oraz egzaminów. Powiedziała jednak, że kapitan naszej kadry miał dostawać u niej trójki. Co ciekawe, w internetowych dokumentach trudno znaleźć jej podpis. Kobieta twierdzi, że zabrała w tej sprawie głos “z czystej przyzwoitości”.

ZOBACZ TEŻ: Zmarła młoda gwiazda telewizji. Osierociła trójkę dzieci.

Robertowi Lewandowskiemu mogą grozić poważne konsekwencje

Teraz głos w sprawie zabrał adwokat, który w rozmowie z portalem Onet ujawnił, jakie konsekwencje mogą spotkać Roberta Lewandowskiego, jeśli doniesienia na temat jego edukacji okażą się prawdziwe. Arkadiusz Szymański twierdzi, że kapitan Biało-Czerwonych może nawet podlegać karze pozbawienia wolności.

Każda osoba, która podżega osobę uprawnioną do wydania "nierzetelnego" dyplomu uczelni wyższej, jak również pomaga osobie uprawnionej w wydaniu go, podlega odpowiedzialności karnej za przestępstwa zagrożone karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Sprawa pana Lewandowskiego wynika, póki co z doniesień medialnych i jako taka powinna być badana ze szczególną ostrożnością, gdyż przekazywane informacje są zdawkowe i nie pozwalają w żadnym stopniu na stwierdzenie, że pan Lewandowski popełnił jakikolwiek czyn zabroniony - powiedział prawnik.

Inaczej jednak jest w przypadku, gdy tajemniczy ktoś zdecydował się “podarować dyplomy” piłkarzowi. Adwokat wyjaśnił, jak w takiej sytuacji może wyglądać przyszłość sportowca.

Korzyść majątkowa nie ma żadnego znaczenia dla możliwości ponoszenia odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentu, polegające na poświadczeniu nieprawdy w dokumencie, użyciu za autentyczny, podrabianiu lub przerabianiu dokument, lub używaniu tego dokumentu jako autentyczny. Co jednak ciekawe, czysto teoretycznie, jeżeli przekazywana w mediach sytuacja w jakimś stopniu miała miejsce, ale pan Lewandowski nie miał świadomości, że ktokolwiek z władz uczelni "ułatwi" mu uzyskanie dyplomu, to nie można przypisać mu za ten czyn winy - tłumaczy Arkadiusz Szymański.