Lekarz za wcześnie stwierdził zgon. Pracownik zakładu pogrzebowego odkrył bolesną prawdę

Zakład pogrzebowy odkrył wciąż żywego pacjenta

Pewien pracownik brazylijskiego zakładu pogrzebowego szykował się do standardowej procedury przygotowania zwłok do pochówku. Nie mógł spodziewać się, że w tej rutynowej dla niego czynności pojawią się utrudnienia. Nagle usłyszał szelest jednego z worków, w których leżą ciała.

Nie ma wątpliwości, że niejedna osoba byłaby takim odgłosem przerażona. Pracownik nie zdębiał jednak z wrażenia i postanowił sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że wewnątrz jednego z worków coś się poruszało. Postanowił go więc natychmiast otworzyć. Nie mógł uwierzyć własnym oczom.

Gdy rozerwał worek, okazało się, że w środku leży wciąż żywy pacjent, który desperacko walczy o każdy oddech . Pomimo tego, że pracownik udzielił mu pomocy, a później próbowano go jeszcze reanimować, mężczyzna zmarł — tym razem już definitywnie. Jako przyczynę potwierdzonego zgonu podano hipotermię. Mężczyzna przez 5 godzin leżał bowiem w chłodni zamknięty w worku. Jego organizm tego nie przetrwał.

Lekarz poniesie konsekwencje

Lekarz, który pierwotnie stwierdził zgon 62-latka, jako przyczynę podał jego nowotwór. Okazało się jednak, że rak jeszcze wtedy go nie zabił. Przez ten kosztowny błąd doktor natychmiast został wyrzucony z pracy. To zresztą nie koniec jego kłopotów.

Z wiadomych względów pojawiły się zarzuty dotyczące usiłowania zabójstwa. Wszczęto śledztwo, które ma dać odpowiedź, czy lekarz faktycznie niefortunnie się pomylił, czy może celowo zamierzał w tak brutalny sposób mężczyznę uśmiercić.

Zobacz post:

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
3. Najpierw napadł na Gąsowskiego i go okradł. Ciężko uwierzyć, co stało się chwilę później. Fani zamarli

Źródło: Popularne