Dagmara Olszewska 03.06.2020 00:18

Lekarz udusił własną żonę. Szczegóły nie mieszczą się w głowie, tylko dla osób o mocnych nerwach

facebook.com/michaeljackson

Lekarz to zawód o wysokim zaufaniu społecznym. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Wiemy, co dokładnie się stało. Uwaga! Tylko dla osób o mocnych nerwach.

Lekarz udusił własną żonę. Makabryczny czyn wstrząsnął wszystkimi, a sąd wydał już wyrok w tej wstrząsającej sprawie. Co skłoniło mężczyznę do takiego czynu? Znamy makabryczne szczegóły.

Szczegóły nie mieszczą się w głowie

Lech R. zatrudniony jako lekarz rodzinny w Grudziądzu. Wedle opinii jednych – dusza towarzystwa. Co skłoniło mężczyznę do tak tragicznego czynu? Dowody nie pozostawiają złudzeń.

To na pewno on – lekarz, 57-letni Lech R. posunął się do okrutnej zbrodni. Udusił swoją o 20 lat młodszą żonę – Esterę, dla której zostawił poprzednią życiową partnerkę. Młoda kobieta została znaleziona martwa w pokoju hotelowym.

Mężczyzna siedział przy martwej żonie

Małżeństwo w październiku 2016 roku wybrało się na tematyczne sympozjum do Gdańska. Po konferencji odbył się uroczysty bankiet, w którym para brała udział. Niestety po jego zakończeniu wszystko drastycznie się zmieniło. Tej nocy z ich pokoju dochodziły przeraźliwe krzyki. Lekarz wraz z żoną kłócili się do tego stopnia, że zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili obsługę hotelu. Być może gdyby pomoc nadeszła wcześniej ta historia miałaby inny finał.

Pracownicy hotelu zdecydowali się na wezwanie policji, by ci mogli rozstrzygnąć nocny spór małżonków. Gdy stróże prawa weszli do pokoju, było już za późno. To, co zobaczyli, na zawsze pozostanie w ich pamięci. Po przekroczeniu progu wszystko okazało się jasne. Kobieta leżała martwa na podłodze. Przy niej siedział jej mąż. Po badaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna jest kompletnie pijany i ma niespełna 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mimo iż Lech R. zapewnia, że nie miał nic wspólnego ze śmiercią żony, wytoczono mu proces.