Kuchenne rewolucje: rodzinny dramat w Babicach. „Bił mnie, pił i zdradzał”
Kuchenne rewolucje to program, który za każdym razem zaskakuje. Tym razem Magda Gessler wraz z ekipą programu odwiedziła Babice, znajdujące się nieopodal Oświęcimia. Właściciele restauracji Marysieńka zyskali ogromną sympatię widzów za swoje pozytywne podejście do życia, które mają mimo traumatycznych przeżyć, jakie przeszli w przeszłości.
Gessler od razu zabrała się za wprowadzanie zmian w restauracji, jednak jak się później okazało, pomocy potrzebowali również właściciele, których życie nie oszczędziło.
Smutna historia właścicieli Marysieńki
Właściciele restauracji Marysieńka – Kasia i Adam, nie posiadają wykształcenia gastronomicznego, ale kochają polską kuchnię, dlatego postanowili spełnić swoje wspólne marzenie i otworzyć własną restaurację. Pomysł wyszedł z inicjatywy Kasi, a Adam stwierdził, że to świetny pomysł na rozpoczęcie nowego etapu w ich życiu. Od pomysłu, para przeszła do czynów i na tyle ile pozwalał budżet, odnowiła stary lokal, w którym obecnie prowadzą restaurację. Nie zachwycił on jednak wymagającej Magdy Gessler.
– Jezus, tu śmierdzi stęchlizną – powiedziała Magda, wchodząc do Marysieńki.
W dalszej części odcinka Kuchennych rewolucji okazało się, że Kasia i Adam naprawdę wiele przeszli, jednak wspólnymi siłami udało im się odbić od dna.
– Wyglądasz na przetyranego życiem – rozpoczęła Gessler.
Kuchenne rewolucje – „Bił mnie, pił i zdradzał”
Wtedy Adam wyznał poruszająca historię, która miała miejsce w jego życiu.
– No było to dla mnie bardzo ciężkie. Moja była żona nie chciała ze mną być i robiła wszystko, bym odszedł. Wyszedłem z domu jedynie z reklamówką, w którą zapakowałem szczoteczkę do zębów i slipy na przebranie. A w kieszeni miałem zaledwie 1,60 zł, mimo że było zaledwie 9 dni po wypłacie. Ale wszystko poszło.. – powiedział.
Kasia również nie miała lekko. Przez 17 lat była bita i maltretowana psychicznie przez swego byłego męża. Magda Gessler wysłuchała historii bohaterki odcinka i nie kryła zdumienia, że kobieta tak długo trwała w toksycznym związku.
– Dałaś się tak maltretować? – zapytała zszokowana Gessler.
– W pewnym momencie lekarz mi powiedział, że żyję ze zwierzęciem – wyznała Kasia, która zaznaczyła również, że bardzo chciała odejść, ale ciąża zmieniła jej postanowienia.
Kuchenne rewolucje w restauracji Marysieńka zakończyły się powodzeniem. Magda Gessler zmieniła nazwę restauracji na Zajazd babski i pomogła uratować lokal Kasi i Adama. Kolacja, która odbywa się na zakończenie rewolucji, odniosła ogromny sukces.
– Dziękujemy pani Madzi za danie nam wiary w siebie, za to że pani tutaj jest – dodał na koniec wzruszony Adam.
ZOBACZ TEŻ:
- Za kebaba do piekła. Nowa lista ciężkich grzechów szokuje
- Obgryzasz paznokcie? Jest to oznaką pewnej cechy osobowości…
- Awantura w Pytanie na Śniadanie! „Uprawiałaś seks z moim mężem i Cię zapłodnił!”
Źródło: se.pl