Krzysztof Rutkowski miał walczyć. Internauci skomentowali jego zamiary
Wśród licznych gwiazd, które zadeklarowały wsparcie i pomoc dla Ukrainy Krzysztof Rutkowski jest prawdziwym ewenementem. Kilka dni po rozpoczęciu ataku słynny polski detektyw ogłosił, że rusza na granicę.
Po tym, jak Rosja przypuściła atak na Ukrainę wielu polskich celebrytów natychmiast wyjechało uchodźcom naprzeciw, wioząc zapasy i potrzebne środki i oferując transport w wyznaczone miejsce w Polsce. Już 2 marca pomoc zadeklarował także najsłynniejszy polski detektyw, Krzysztof Rutkowski.
Celebryta poinformował na Instagramie, że wraz z najwyższymi władzami Ukrainy przygotowuje się do wsparcia humanitarnego dla walczących. Na front miał trafić sprzęt militarny i medyczny, a gwiazdor ogłosił, że będzie osobiście nadzorował konwój.
Wyświetl ten post na Instagramie
Krzysztof Rutkowski zamierzał ruszyć na front. Teraz detektywa zalała fala krytyki
Od tego momentu minęły już ponad dwa tygodnie. W międzyczasie na Instagramie sławnego detektywa pojawiło się kilka postów, a w nich niezmienna informacja o tym, że przygotowania do pomocy humanitarnej idą pełną parą. Krzysztof Rutkowski udostępnił m.in. zdjęcie, na którym jego 7-letni syn myje terenowy, sygnowany nazwiskiem ojca samochód.
Od samego początku deklaracjom detektywa towarzyszyły komentarze i uszczypliwości ze strony fanów. Z każdym kolejnym postem informującym o prężnych przygotowaniach do misji pojawiało się coraz więcej uwag. Internauci pytali, czy celebryta nie dostał przypadkiem zlecenia na Putina. Nie mieli także litości w kwestii ubioru. Wiele osób wyraziło obiekcje, jakoby gwiazdorowi chodziło o faktyczną pomoc.
Wyświetl ten post na Instagramie
– W białych spodniach i kowbojkach z łańcuchem na szyi… Faktycznie postrach… Wojna się prędzej skończy, zanim tam dojedziesz.
– Czyste auto podstawowym elementem wyposażenia na wojnie!
– Dziś mija 14 dni odkąd ogłosiłeś wyjazd na Ukrainę, żenujący lans. Jakbyś chciał pomóc to byś zajął się pomocą tu na miejscu — w Polsce — zamiast robić z siebie komandosa w traperkach od Gucci – możemy przeczytać pod postami na Instagramie.
W międzyczasie Krzysztof Rutkowski zdołał także uratować muzyka, Roberta Sadowskiego, od skandalicznej próby wymuszenia 85 tysięcy złotych. Podziękowania dla łódzkiego komisariatu były swoistą odmianą wśród informacji na temat planowanego wyruszenia na front. Także pod tym postem pojawiły się bezlitosne komentarze.
– A Pan jeszcze nie na Ukrainie? – zapytał jeden z komentujących, a inny odpowiedział, że detektyw czeka, aż wojna się skończy.
– Pan chyba na tą Ukrainę pojedzie dookoła świata – zauważył ktoś inny.
Jednak w ostatnim ze wpisów pojawiła się nieoczekiwana informacja. Zapowiedziana przez Rutkowskiego pomoc ma wyruszyć już w piątek 18 marca. Pozostaje czekać na nowe doniesienia ze strony celebryty.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Danuta Holecka zaliczyła spektakularną metamorfozę. Pozazdrościła koloru i cięcia Monice Olejnik?
- Łukasz Nowicki spojrzał prosto w kamerę i zwrócił się do żony. Poruszenie w „Pytaniu na śniadanie”
- Życzenia będą napływały z całego kraju, Sławomir i Kajra mają powód do radości. Wielkie święto w domu
Źródło: Fakt