Krzysztof Jackowski o śmierci Putina. W swojej wizji ujrzał, kiedy i gdzie może nastąpić
Krzysztof Jackowski podzielił się ze światem kolejnym swoim przewidywaniem. Jasnowidz już jakiś czas temu został zapytany o szczegóły śmierci Władimira Putina, teraz zdradził więcej szczegółów.
Gwiazdor co jakiś czas zaskakuje Polaków swoimi kolejnymi wizjami przyszłości. Tym razem postanowił wypowiedzieć się na temat trwającej inwazji Rosji na Ukrainę oraz ewentualnej śmierci dyktatora.
Krzysztof Jackowski opowiedział, co będzie się działo w Rosji po śmierci Putina
Jasnowidz z Człuchowa wypowiedział się na temat tego, co miałoby dziać się w Rosji po śmierci Władimira Putina. Według niego władzę sprawowałyby wówczas trzy osoby. Już w maju tego roku Krzysztof Jackowski wyznał, że po odejściu dyktatora w jego kraju zapanowałaby „trójwładza”.
Teraz, podczas ostatniej rozmowy z tabloidem „Super Express” podał jeszcze więcej szczegółów na temat tego, kiedy i gdzie możemy spodziewać się śmierci polityka. Jak twierdzi gwiazdor, nie nadejdzie to zbyt szybko.
Krzysztof Jackowski zdradził szczegóły śmierci Władimira Putina
Jasnowidz zdradził, że rosyjski przywódca umrze poprzez otrucie lub morderstwo. Wyjawił także, że w nadchodzącym roku nie powinniśmy spodziewać się tego wydarzenia. Według gwiazdora polityk dożyje późnej starości i umrze w domku w górach.
Krzysztof Jackowski wspomniał również, że stanie się to wtedy, gdy z powodu kłopotów zdrowotnych nie będzie już w stanie sam rządzić całym krajem i zastąpi go wspomniana wcześniej trójka osób.
– Byłem już wcześniej pytany o los Putina. Powiedziałem, że Putin umrze w górach. Powiedziałem to wiele lat temu. Śmierć Putina nie nastąpi szybko. Na pewno nie będzie miała ona miejsca w nadchodzącym roku. Niestety Putin jeszcze nie umrze. Tak, jak niestety, to zło na świecie, które się rozlewa, się nie uspokoi – powiedział Krzysztof Jackowski podczas rozmowy z tabloidem.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- Najpierw napadł na Gąsowskiego i go okradł. Ciężko uwierzyć, co stało się chwilę później. Fani zamarli