Krzysztof Jackowski miał wizję na 2021. Nikt nie chciał usłyszeć tej przepowiedni
Krzysztof Jackowski niejednokrotnie udowadniał Polakom, że jego wizje nie są przypadkowe, a przy tym trafne. Od jakiegoś czasu prowadzi kanał na platformie YouTube, gdzie przedstawia widzom swoje przewidywania na najbliższe dni lub tygodnie. Tym razem postanowił zdradzić, co jego zdaniem przyniesie nam nadchodzący 2021 rok. Wizjoner opowiadał o pustych ulicach miasta i czerwonej granicy.
Krzysztof Jackowski zasłynął ze swoich wizji, które rzekomo miały pomagać policji w rozwiązywaniu spraw. Od tamtej pory zrobiło się o nim głośno w mediach, a jego przepowiednie śledzi tysiące internautów. Ostatnio mówił m.in. o Bożym Narodzeniu.
Krzysztof Jackowski i jego wizja na 2021 rok
Krzysztof Jackowski wśród internautów wywołuje często skrajne opinie. Niektórzy uważają, że ma prawdziwy dar, inni traktują go jak zwykłego oszusta. Jednak wróżek z Człuchowa zdaje się nie przejmować kontrowersjami na swój temat i nadal prowadzi działalność m.in. na YouTubie.
Ostatnio na jego kanale pojawiła się najnowsza przepowiednia. Na nagraniu możemy posłuchać, jak według niego będzie wyglądał nadchodzący 2021 rok. To nie pierwszy raz, kiedy wspomina o nowym roku.
Krzysztof Jackowski po raz kolejny nie oszczędził swoich fanów. Jego najnowsza wizja jest tak samo enigmatyczna jak poprzednie. Słowa jasnowidza dają duże pole do interpretacji. Sam do końca nie wyjaśnił, jak je rozumieć.
W jego wizji na 2021 rok pojawił się tajemniczy „biały poniedziałek”. Co on może oznaczać? Cóż, tego dowiemy się już chyba tylko w nadchodzącym roku.
— Ja nazwałem to „biały poniedziałek”. Nie chodzi tu o śnieg. Puste ulice mi się kojarzą. Widzę duże miasto, które jest kompletnie puste. Nie wiem, z czym to może się wiązać. To poczułem. Kojarzy mi się kompletnie pusta ulica, jakby nikomu nie wolno było być na ulicach, czasem bardzo szybko przejedzie samochód — jakby pilnował porządku — słyszymy na nagraniu.
Dalej jasnowidz pyta, co to takiego musi się stać, żeby nikomu nie można było wyjść z domu. Zdradził, że ma wrażenie, że to wszystko, co widział, działo się w Polsce.
Krzysztof Jackowski o Bliskim Wschodzie
Jednak jego kolejne słowa nie dotyczą już granic naszego kraju. Jasnowidz skupił się na sytuacjach, które mają się wydarzyć na Bliskim Wschodzie. Według niego ma tam nastąpić kumulacja konfliktu militarnego.
— Stanie się coś takiego, że nawet jeżeli teraz mamy wybór, to przez to, co się będzie działo, nagle ten wybór będzie mniejszy. Czerwona granica została określona i jest wielka cisza przed czerwoną granicą. Jakby ta granica cały czas istniała, ale była nieaktywna — mówił Jackowski.
— Ta granica to kres sytuacji obecnej i do tej sytuacji obecnej dołączenie czegoś drugiego, co spotęguje to, co się teraz się dzieje, a nie ma związku z zarazą — dodawał zaraz potem.
Wierzycie w jego przepowiednie? Uważacie, że się sprawdzają?
Zobacz wideo:
Tutaj możecie zobaczyć całe jego nagranie, w którym przepowiada wydarzenia z 2021 roku.
Myślicie, że jego wizja się sprawdzi?
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Czy policja może nas zatrzymać podczas jazdy samochodem w Sylwestra? Adwokat odpowiada Polakom
- Marta Kaczyńska podzieliła się radosną nowiną. Gratulacje płyną z całej Polski
- Zakaz przemieszczania się w sylwestra. Adwokat mówi, co odpowiadać policjantom
Źródło: YouTube