Kopalnia Bielszowice: Ratownicy dotarli do 42-letniego górnika. „Nie daje oznak życia”
Polsat przekazał informację, że ratownicy dotarli do uwięzionego od soboty, 4 grudnia w zawalonej kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej górnika. Polska Grupa Górnicza miała przekazać, że 42-letni mężczyzna nie daje oznak życia.
Akcja ratownicza trwała nieprzerwanie od kilkudziesięciu godzin. Ostatecznie udało się dotrzeć do mężczyzny, jednak jego wydostanie nie było łatwe. Jeszcze oficjalnie nie potwierdzono jego zgonu. Trwa oczekiwanie na lekarza.
Kopalnia Bielszowice w Rudzie Śląskiej: Górnik nie daje oznak życia
W sobotę, 4 grudnia w kopalni doszło do silnego wstrząsu. Po 15 godzinach akcji z soboty na niedzielę wydostano 31-letniego górnika, który obecnie przebywa w szpitalu w Sosnowcu i jego stan jest dobry. Lekarze przypuszczają, że do końca tygodnia będzie mógł opuścić placówkę.
Dziś, tj. 6 grudnia z samego rana ratownicy dotarli do drugiego z uwięzionych górników. W akcji udział brało dwudziestu funkcjonariuszy. Pierwszy, któremu udało się dotrzeć do poszkodowanego potwierdził, że mężczyzna nie daje oznak życia.
Do wstrząsu doszło 780 m pod ziemią. Jego magnituda została oceniona na 2,5 i w efekcie miało osunąć się wyrobisko na odcinku 50-60 m. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas trzech pracowników, ale jeden z nich uniknął uwięzienia w rumowisku.
Kiedy tylko pojawią się oficjalne informacje na temat stanu zdrowia znalezionego dziś górnika na pewno was o tym poinformujemy.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
1.
Biedronka już ogłosiła. Jutro pojawi się ekskluzywny produkt, na który polują miliony
2.
Widzowie zastygli w bezruchu. Niebywałe, co w „Pytaniu na śniadanie” zrobiła zwyciężczyni „The Voice”
3.
Burza w sieci po tym, co stało się na wizji podczas finału „The Voice of Poland”
Źródło: polsatnews.pl