Komedia na planie „Dzień Dobry TVN”. Prokop dał niesłychany popis, mogło skończyć się fatalnie
Widzowie wytrzeszczali oczy, kiedy Marcin Prokop wraz z młodszym kolegą na planie „Dzień Dobry TVN” dali zdumiewający, niemal kaskaderski popis. Jeden fałszywy krok i mogło skończyć się poważną kontuzją.
Marcin Prokop przyzwyczaił już widzów do tego, że gdy pojawia się na planie, trzeba oczekiwać nieoczekiwanego. Widzowie wybuchali śmiechem, kiedy w rozmowie ze zwycięzcą „Milionerów” opluł się kawą, a innym razem wykonał zdumiewającą prezentację Elvisa Presleya, śpiewając do… ogórka.
Jednak ostatni popis na planie „Dzień Dobry TVN” , choć widowiskowy, mógł skończyć się nieciekawie. Nie mogliśmy uwierzyć w to, co działo się za plecami Anny Kalczyńskiej. Nagranie trafiło do sieci.
Marcin Prokop wykonał brawurowy bieg przez studio „Dzień Dobry TVN”
Widzowie „Dzień Dobry TVN” przeżyli niemałe zaskoczenie już wczesnym rankiem, kiedy u boku Marcina, zamiast Doroty, pojawiła się Anna Kalczyńska-Maciejowska. Z pewnością niejednej osobie przyszło do głowy, że palce mógł w tym maczać niedawny, mocno komentowany wywiad z Piotrem Kraśką .
W czwartek na planie pojawił się także Oskar Netkowski, który na co dzień pracuje w internetowej redakcji programu. Widowni zdecydowanie przypadły do gustu energia i głęboki głos prezentera, zaś komentarze pod odcinkiem aż przyjemnie było czytać. Niecodzienne trio zyskało szczerą aprobatę, choć wiele osób słało także pozdrowienia dla nieobecnej Wellman i wyrażało nadzieję, że gospodyni wkrótce wróci na ekrany.
Na szczęście jedna druga uwielbianego duetu zachowała się na ekranie, a Prokop postarał się o to, aby fani śledzący odcinek oraz media społecznościowe otrzymali odpowiednią dawkę humoru. Na Instagramie zawitało nagranie, które sprawiło, że fani zakrywali oczy, a jednocześnie nie mogli powstrzymać śmiechu.
Kalczyńska cierpliwie czekała na środku studia, a za jej plecami zza kulis nagle wystrzelił jej partner wraz z Oskarem. Panowie postanowili wykorzystać ustawione na planie płotki i, najwyraźniej, sprawdzić swoje umiejętności w biegu z przeszkodami. W garniturach i koszulach widowiskowo pokonali trzy barierki, wydając gromkie okrzyki. I choć obaj wykonywali imponujące susy, wydawało się, że od bolesnego upadku dzielił ich włos.
Na szczęście obaj bezpiecznie wylądowali na „mecie” i wybuchli gromkim śmiechem, a rozbawiona Anna Kalczyńska podsumowała ich popis krótkim „brawo, zrobili to”.
– Takiego skoku adrenaliny to się nie spodziewałem – sapał Prokop, z dumnie wypiętą piersią wracając przed kamerę.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: