Klientka Biedronki wymyśliła, jak płacić mniej za zakupy. Jej sposób może wydać się dziwny

Klientka sklepu Biedronka wymyśliła, jak mniej zapłacić za zakupy

Do wydarzenia doszło w Gliwicach. Sytuację opisano na Facebooku, na stronie zbierającej opinie i doświadczenia mieszkańców tego miasta.

Jedna z kobiet robiących zakupy w Biedronce postanowiła, że nie będzie płacić za wagę tych części warzyw, z których nie ma żadnego pożytku. Zdecydowała się więc je usunąć.

– Już chyba nic mnie nie zdziwi! Wczoraj na zakupach widziałem babeczkę, która odrywała ogonki z papryk, żeby mniej ważyły! Jak tak dalej pójdzie z PiS to ludzie będą obierać ziemniaki w sklepie – pisze internauta na „Nowe Spotted: Gliwice”.

Zaradna klientka Biedronki: komentarze internautów

Post internauty doczekał się ponad 300 reakcji i stu komentarzy. Część osób żartuje z sytuacji, inne zgadzają się, że jest to dobra metoda na oszczędzanie, a jeszcze inne dzielą się własnymi doświadczeniami:

– Dokładnie tak będzie, ludzie się zastanawiają, czy mają leki kupić, czy jedzenie.

– Ogonki od papryk, liście z kalafiora, łodygi z pomidorów, nóżki z pieczarek, zamiana jajek L do opakowania do M, na samoobsługowych kasowania malinówek jako tańszych pomidorów, bułki śniadaniowej jako kajzerki.

– Co się dziwić, jak ludzie dostają 1400 zł renty albo emerytury, a cały miesiąc trzeba żyć.

– W piątek u nas w biedronce pani odrywała gałązki z pomidorów.

Ej, ja chętnie wezmę te urwane ogonki. Nawet zapłacę, bo na całą paprykę mnie nie stać, a tak, to chociaż sobie te ogonki wezmę.

– Ja się zastanawiam czy mogę kupić banany bez skóry? – zastanawiają się internauci.

Spotkaliście się z podobnymi metodami?

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Przeraźliwy krzyk i krew w PnŚ, nagle zakończono transmisję. O tym wydaniu nigdy nie zapomnimy
2. Weszła do kościoła i dopuściła się porażającego czynu. Parafia pilnie szuka kobiety
3. Cleo zdradziła, dlaczego zawsze nosi spięte włosy. Powód zdumiewa