Klaudia z „Rolnik szuka żony” ułożyła sobie życie. Teraz sprzedaje choinki na święta, podała cennik
Klaudia z programu „Rolnik szuka żony” zdobyła ogromną popularność i sympatię, a w jej życiu zaszły ogromne zmiany. Niedawno kandydaci przycinali gałązki hodowanych przez jej rodzinę iglaków. Teraz nadeszła pora, by sprzedać je, jako bożonarodzeniowe drzewka. Cena zaskakuje.
Choć dwóch z trzech kandydatów dokładało wszelkich starań, by zdobyć serce Klaudii, niemal od początku było wiadomo, że to z Valentynem nawiązała tę wyjątkową więź. Ostatecznie zostali parą, a nawet mieli okazję razem spędzić wakacje. Co jeszcze zmieniło się w życiu uczestniczki?
Klaudia z „Rolnik szuka żony” zyskała sławę, teraz sprzedaje choinki. Podała zaskakującą cenę
Patrząc na Instagram Klaudii, aż trudno uwierzyć, że dziewczyna pracuje w gospodarstwie i na co dzień współtworzy rodzinny biznes oparty na rolnictwie i hodowli drzew. Ze zdjęć patrzy zadbana, umalowana, świetnie ubrana, młoda blond piękność, która zwiedziła już kawał świata i uwielbia aktywnie spędzać czas.
Można jednak zauważyć granicę, dzielącą życie sprzed i po udziale w programie „Rolnik szuka żony”. Ilość reakcji na wpisy zaliczyła nagły skok — z 400-700 do niemal 30 tysięcy polubień. Pod najnowszymi relacjami sypią się też komentarze od nowych fanów, którzy po 9. edycji show zapałali do młodej rolniczki gorącą sympatią.
Nic dziwnego — ona i Valentyn od samego początku wydawali się dla siebie stworzeni, a w finale tylko potwierdzili domysły wyznając, że planują razem zamieszkać. W ostatnich odcinkach kandydat przyznał, że nie może się doczekać, aż rozpoczną wspólne życie, ponieważ kontakt ograniczony jedynie do weekendów zupełnie mu nie wystarcza.
Klaudia nie zamierza jednak spoczywać na laurach i odcinać jedynie kuponów od przygody sprzed kilku miesięcy. Przyszedł czas sprzedaży plonów, i to nie byle jakich — drzewka, które jeszcze niedawno przycinali kandydaci, teraz pojadą do nowych domów.
Była bohaterka „ Rolnik szuka żony” sprzedaje choinki m.in. przez internet. Redakcja „Pomponika” dotarła do ogłoszenia, na którym cena za jedno drzewko o wysokości 180-250 wynosi od 60 do 80 złotych.
Woda sodowa zdecydowanie nie uderzyła do głowy tej konkretnej, charyzmatycznej dziewczynie, choć niektórzy fani z pewnością byliby w stanie zapłacić wielokrotność tej kwoty za bożonarodzeniowe krzaczki z jej hodowli. Zwłaszcza teraz, świeżo po finale, kiedy losy bohaterów wciąż wywołują emocje .
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- Najpierw napadł na Gąsowskiego i go okradł. Ciężko uwierzyć, co stało się chwilę później. Fani zamarli
Źródło: Pomponik