Kim był syn Michaela Madsena? Przed śmiercią wysyłał ojcu poruszającego SMS-a
Przed kilkoma dniami światowe media obiegła tragiczna wiadomość – Hudson Lee, 26-letni syn aktora Michaela Madsena, popełnił samobójstwo. W wydanym oświadczeniu aktor ujawnił, jak brzmiała ostatnia wiadomość, którą otrzymał. Rodzina zmarłego poprosiła także o uszanowanie żałoby.
Michael Madsen o śmierci syna. „Jesteśmy załamani”
– Jesteśmy załamani i przytłoczeni żalem i bólem po stracie Hudsona. Prosimy o prywatność i szacunek w tym trudnym czasie – przekazali bliscy 26-latka w oświadczeniu przesłanym redakcji magazynu „The Blast”.
Do tragedii miało dojść 24 stycznia na hawajskiej wyspie Oahu, Hudson Lee zmarł zaś w wyniku ran postrzałowych.
– Podejrzewamy samobójstwo – powiedziała rzeczniczka Departamentu Medycyny Sądowej w Honolulu, cytowana przez portal Page Six.
Hudson Lee służył w amerykańskiej armii, od dłuższego czasu miał zaś zmagać się z zaburzeniami depresyjnymi. Ojciec zmarłego przekazał jednak, że tuż przed tragiczna śmiercią jego syn miał twierdzić, że jest szczęśliwy.
– Nie miał żadnych oznak depresji. To takie tragiczne i smutne. Próbuję zrozumieć, co się stało – dodał, ujawniając jednocześnie, że ostatnia wiadomość, która otrzymał od Hudsona brzmiała „Kocham Cię”.
64-letni Michael Madsen znany jest widzom między innymi z ról w filmach „Donnie Brasco” czy „Thelma i Louise”, a także wielu produkcjach Quentina Tarantino w tym „Pewnego razu… w Hollywood”, „Kill Bill”, czy „Wściekłe psy”. Reżyser był także ojcem chrzestnym zmarłego syna Madsena.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Porażka Danuty Holeckiej. Monika Olejnik pokazała, gdzie jest miejsce gwiazdy TVP
- „The Voice Senior”: Po słowach Maryli Rodowicz do uczestnika Brzozowski musiał ratować sytuację
- Jutro wieczorem całe rodziny zasiądą przed telewizorami. Wszyscy włączą Polsat