Katarzyna Golec zwykle usuwa się w cień, ale teraz zabrała głos. Przykre, co powiedziała o swoich marzeniach
Ponad 20 lat temu Katarzyna Golec podjęła niełatwą decyzję. To właśnie wtedy wyszła za Pawła, jednego z liderów słynnej uOrkiestry. Przez lata pozwalała mężowi realizować się i sprawowała pieczę nad domowym ogniskiem. Teraz zabrała głos i opowiedziała o marzeniach, z których zrezygnowała w przeszłości.
Jeśli chodzi o partnerki najsłynniejszych (i najgłośniejszych) bliźniaków w show-biznesie, zdecydowanie aktywniejsza w mediach jest Edyta. Żona Łukasza, filigranowa blondynka z altówką od lat wzbudza zachwyt na scenie. Wiemy jednak, że to Katarzyna stoi za sukcesem drugiego z braci.
Katarzyna Golec to dość tajemnicza postać. Rzadko zabiera głos w mediach i stoi w cieniu męża, opiekując się nim oraz dwiema córkami. Niewiele osób wie, że ona także ma artystyczne wykształcenie. 20 lat temu dla miłości zrezygnowała z marzeń.
Katarzyna Golec dla miłości zrezygnowała z kariery
Paweł i Katarzyna Golec pobrali się w 2001 roku, zaledwie rok po zaślubinach drugiego z braci z Edytą. Jeszcze kiedy kobieta nosiła nazwisko Kułaczewska, poznała młodego muzyka w popularnej kawiarni w piwnicach zamku książąt Sułkowskich. Jego przyciągnęły jej zgrabne nogi, ona zaś w wywiadzie dla „Twojego stylu” przyznała, że rozmawiali do białego rana.
Były lata 90., zespół bliźniaków wydawał wówczas pierwszą płytę, zaś przyszła szwagierka Łukasza niedawno ukończyła studia na nietypowym kierunku i już startowała w pierwszych przedstawieniach. Matka Mai i Anny z wykształcenia jest bowiem aktorką-lalkarką.
Kiedy muzyk się jej oświadczył, zawahała się. Musiała wybierać pomiędzy małżeństwem a przedłużeniem kontraktu z teatrem Banialuka. Nie podobało jej się w Bielsku-Białej, jednak wyjście za mąż oznaczało dla niej rezygnację z zawodu. Co więcej — życie na walizkach, ponieważ zespół Golców już wtedy cieszył się popularnością.
Katarzyna Golec żałuje decyzji sprzed lat? Wyjawiła prawdę o własnych marzeniach
Ostatecznie Katarzyna Golec zrezygnowała z pracy w teatrze i dziś jest nie tylko żoną i matką, ale także prowadzącą fundacji Braci Golec oraz… logopedą. Jak na ironię, wraz z mężem mają dom w Bielsku-Białej i obecnie krążą pomiędzy nim a mieszkaniem w Warszawie.
Ich starsza córka ma już 19 lat, młodsza – 9. Kasia wspiera całą rodzinę oraz daje mężowi pełne pole samorealizacji. W rozmowie z „Co za tydzień” przyznała jednak, że nadal ma w głowie własne marzenia o występach na scenie. Wspomniała moment, w którym musiała z nich zrezygnować.
– Skłamałabym, gdybym odpowiedziała inaczej. Miałam żal, że zwolniono mnie z teatru, że mogłam robić przedstawienia, że po to przecież studiowałam, żeby pracować w zawodzie, że to moja pasja. Byłam rozgoryczona – wyznała.
Ale czy żałuje podjętej decyzji?
– Dziś, patrząc na to, co mam w zamian, wiem, że to była dobra droga. Mam wspaniałe dwie córki. Widzę, że czas, który im dałam, owocuje – podkreśliła.
I rzeczywiście, na Instagramie, gdzie raz na jakiś czas lądują rodzinne fotografie, Katarzyna Golec wygląda na bardzo szczęśliwą. W jednym ze wpisów wspomniała nawet o swojej pasji i wygląda na to, że mimo przerwy, nadal czuje więź ze sceną.
– Z teatrem lalek jestem związana od 28 lat. Wcześniej zawodowo, teraz jako widz. Niezmiennie każde wyjście do teatru jest dla mnie czymś wyjątkowym i to chcę przekazać swoim córkom – wyznała.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Paweł Golec pochwalił się zdjęciem z rodzinnych wakacji. Jego córki są już prawie dorosłe
- Nieoficjalnie. Joanna Kurska dołączy do zespołu „Pytania na śniadanie”. Zacznie we wtorek 6 września?
- Sanatorium miłości. Piotr Hubert zamieszka z Mariolą, wpadli na nietypowy pomysł. „To będzie test”
Źródło: Plejada