Katarzyna Cichopek w żałobie. Śmierć przyszła zbyt wcześnie, „dla mnie jego śmierć to wielka tragedia”
- Kolory, które uwielbiają komary. Lepiej ich unikać
- Niespodziewana sytuacja w TVN. Wszystko było na żywo, prezenterka musiała przerwać
- Kolejne porażające doniesienia z Chin. Nie żyje już 12 osób
– To był jedyny znany mi trener, który tak dobrze znał kobiece ciało – miał nawet swój indywidualny, świetny program treningowy, Był z pewnością bardzo zapracowanym człowiekiem, można było uczęszczać też na jego zajęcia online. Kochał to wszystko, co robił, kochał pomagać ludziom w ten miły, niewymuszony sposób – wyznaje.
Aktorka podkreśla także, że nie zamierza rezygnować z treningów, wie, że Jackowi bardzo by na tym zależało.
Źródło: Fakt
Informacja o nagłej i niespodziewanej śmierci tak młodej osoby obiegła media. Człowiek, który miał zaledwie 32 lata zmarł nagle, rozpacz bliskich osób w tym momencie nie ma granic.
Trener personalny Jacek nie pozostał obojętny Katarzynie Cichopek i jej mężowi. Obecnie niestety mogą tylko wspominać wspólne treningi, w których uczestniczył także starszy syn pary. Oboje nie mogą uwierzyć, że teraz o Jacku można mówić w czasie przeszłym.
Katarzyna Cichopek w żałobie
Na łamach Faktu dowiadujemy się, co tak naprawdę w tym momencie czuje Katarzyna Cichopek.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
– Dla mnie jego śmierć to wielka tragedia, a co dopiero mówić o jego bliskich. Wysyłam im wiele ciepłych myśli i wsparcia, tym bardziej że to tak młody człowiek i odszedł nagle – powiedziała dla Faktu.