Katarzyna Bosacka skomentowała jedzenie dla kibiców w Katarze. Ciężko uwierzyć, co im podają
Ekspertka żywieniowa przyjrzała się jedzeniu, którym w Katarze karmi się kibiców. Katarzyna Bosacka nie miała litości, tworząc ostrą recenzję serwowanych dań, miażdżąco skrytykowała jakość i ceny. Okazuje się, że można stracić apetyt, słuchając o burgerach, słodyczach i sałatkach.
Katarzyna Bosacka, jako szefowa działu urody i zdrowia w „Wysokich Obcasach” stała się jednym z najpoważniejszych autorytetów w dziedzinie nauki, medycyny, stylu życia, a nawet wychowania dzieci. Teraz wydała mocną opinię na temat tego, czym w Katarze „ugaszcza się” kibiców.
„Paskudne, obleśne, potwornie drogie”. Katarzyna Bosacka nie miała litości dla cateringu w Katarze
Wokół tegorocznych Mistrzostw Świata w Katarze nieustannie narastają kontrowersje. Począwszy od tak kardynalnych spraw, jak prawa człowieka, czy humanitaryzm, dołączają czysto „przyziemne” kwestie — m.in. związane z brakiem alkoholu, mimo obietnic organizatorów.
Był to jeden z wielu problemów, który w obszernym wpisie na Instagramie poruszyła Katarzyna Bosacka. Chodziło nie tyle o same braki w zaopatrzeniu, ile o cenę piwa bezalkoholowego. Z informacji, które otrzymała, wynikało, że 0,5 litra napoju kosztuje, w przeliczeniu na polską walutę… 38 zł! Można się złapać za głowę, a to dopiero początek.
Ekspertka wzięła pod lupę żywność, którą serwuje się kibicom na mistrzostwach w Katarze. Już udostępnione przez nią zdjęcia, zamiast przyprawiać o cieknącą ślinkę, mogły wywołać torsje — zwłaszcza czarna, płaska bryłka, wciśnięta w bułkę i przykryta plasterkiem pomidora i topionego sera.
– Hamburgery ze śladową ilością mięsa i warzyw, z najgorszej jakości serem topionym wyglądają jakby przejechał je czołg, a kosztują 50 złotych (40 riali katarskich) – zaczęła wyliczankę od jednej z najpopularniejszych pozycji fastfoodowych i przywołała recenzję dziennikarza, który twierdził, że „jest coraz gorzej z każdym kolejnym kęsem”.
Dalej było tylko gorzej.
Katarzyna Bosacka miała jedno określenie na żywność dla kibiców. „Kata(r)strofa”
– Hitem sieci jest bułeczka z wysokooczyszczonej maki pszennej, z czekoladą — jedna z tych, która jak Lenin wiecznie żywa — może poleżeć i sto lat, świetnie zakonserwowana jak mumia wielkiego wodza. Słowem najtańsza z najgorszych (15,30 riali katarskich – 19 zł) – kontynuowała Katarzyna Bosacka.
Wreszcie dziennikarka pokazała zdjęcie, na którym widać było garść sałaty z ukrytymi w środku kostkami warzyw i sera. Cena pozycji o nazwie „sałatka grecka” mogła przyprawić o zawrót głowy.
– No i szczyt szczytów. „Sałatka grecka” złożona niemal wyłącznie z najtańszej sałaty lodowej i źdźbła sera fetopodobnego za bagatela… 40 riali (49 złotych) – opisała.
Ekspertka z wyczuwalną ironią zauważyła, że, na całe szczęście, piłkarzom nie dane będzie skosztować dań, które otrzymują ich kibice, zaś całokształt podsumowała jednym słowem: Kata(r)strofa.
Część fanów podzielała oburzenie ekspertki, jednak w komentarzach pojawiły się także głosy sugerujące, że sytuacja nie jest warta afery, a podczas tego typu imprez nie powinno się oczekiwać wykwintności.
– Nie od dziś wiadomo, że na tego typu wydarzeniach ceny są zawyżone, a jedzenie niezbyt jakościowe. A przeliczanie waluty jest totalną głupotą, Katar jest jednak troszkę bogatszym krajem. Afera o nic – stwierdził internauta.
Zgadzacie się?
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- Doda skrytykowana przez internautów, przekroczyła granicę dobrego smaku?„Ciekawe, jak twój obecny będzie to znosił”