Ile zarabia Kasia Tusk? Opadną wam szczęki!
O zarobkach osób publicznych, często krążą prawdziwe legendy. Jednak czasami faktycznie można się zdziwić, ile zarabiają. Tak jest właśnie w przypadku córki byłego premiera Polski. Kasia Tusk zarabia tak dużo, że opadną wam szczęki.
Kasia Tusk jest – jak twierdzą jej fani – uroczą i młodą kobietą. Jak się okazuje poza pięknem i urokiem, cechuje ją również niesamowita przedsiębiorczość. Zdziwicie się, kiedy dowiecie się, ile dokładnie zarabia córka Tuska.
Kasia nie poszła w ślady swojego ojca i nie związała się z polityką. Mimo to, w dorosłym życiu radzi sobie bardzo dobrze. Jest jedną z najbardziej znanych blogerek w Polsce, a nawet wydała książkę. To wszystko sprawia, że nie ma najmniejszych problemów z utrzymaniem, przeciwnie, bardzo dobrze jej się powodzi.
Kasia Tusk zarabia fortunę
Blog córki byłego premiera Polski, Donalda Tuska, „Make Life Easier” według ustaleń „Newsweeka” miesięcznie ma blisko 1 000 000 odwiedzin! W tym wszystkim najlepsze jest jednak to, że jego autorka podobno zarabia… cztery razy więcej od ojca! A dokładniej mówiąc od 400 do 650 tysięcy złotych!
Jak podaje portal polskanabogato.pl, na tak zawrotną kwotę wpływa fakt, że Tuskówna czerpie zyski z prowadzenia kampanii reklamowych, a także usług fotograficznych i pośrednictwa w sprzedaży miejsca na cele reklamowe w Internecie. Jak na tak młodą osobę, takie pieniądze to naprawdę ogromne osiągnięcie.
Jeśli chodzi o jej aktywność na blogu, to publikuje ona kilka wpisów w miesiącu, do których dodaje zdjęcia z podpisem marek, z których skomponowała swoje stylizacje. Jej stali partnerzy to: Topshop, Zara, Mango Converse, Starbucks, San Pellegrino i Nikon.
Stali partnerzy pokrywają koszty podróży córki Donalda Tuska do Londynu czy Paryża, a także płacą minimum 8-10 tys. za promocję i reklamę. No cóż, można powiedzieć, że córce byłego premiera nie pozostaje nic poza cieszeniem się z życia.
ZOBACZ TAKŻE
- Kasia Tusk bez spodni paraduje po balkonie. Co na to tata?!
- NAGA Iza Miko jak w soft-porno. „Ach moje cycuszki, doktorze!”
- Anna Lewandowska się przyznała. Przeżyła dramat, nie może się otrząsnąć