Karolina opowiedziała o żenującym zachowaniu na weselu. „Myślałam, że umrę ze wstydu”
Czasami trudno o właściwego partnera czy właściwą partnerkę na wesele. Coraz częściej single zastanawiają się nad samotnym pójściem na uroczystość. Wielu z nich jednak szuka towarzystwa w internecie lub wśród znajomych.
Bywa jednak tak, że partner na weselu potrafi prawdziwie zawieść. Przekonała się o tym Karolina, 24-letnia asystentka do spraw księgowości.
Karolina: „myślałam, że umrę ze wstydu”
Karolina była singielką, a przy tym bardzo nieśmiałą dziewczyną. Zdecydowała iść na wesele sama. Jednak w związku z tym, że na uroczystość została zaproszona cała rodzina, zainterweniowała jej mama.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Umówiła ją z Mateuszem, synem stałej klientki (mama Karoliny jest fryzjerką). Karolina oczywiście protestowała, jednak po komentarzach w stylu „Masz kogoś? Znajdź sobie kogoś! No co ty, tak sama pójdziesz? Na wesele sama, co ludzie pomyślą? Nie będziesz miała z kim tańczyć”, uległa.
Napisała do niego na Facebooku, potem spotkali się na kawie. Po jakimś czasie złapali całkiem niezły kontakt, na samej imprezie też bawili się dobrze. Do czasu.
Wszystko było w porządku, dopóki Mateusz się nie upił, a Karolina niemal nie spaliła się ze wstydu. Chłopak nie omijał żadnej kolejki, zaczepiał gości, zachowywał się grubiańsko.
Impreza zakończyła się o 6:00. Mateusz był tak pijany, że nie był w stanie iść. Mama Karoliny próbowała obrócić wszystko w żart, ale dziewczyna i tak była na nią zła.
źródło: gazeta.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
