Karol Strasburger ma jedno, poruszające marzenie związane z 3-letnią córką. „Dodaje mi energii”
Karol Strasburger wywołał wiele emocji po tym, jak po raz pierwszy został ojcem w wieku 72 lat. Teraz przyznał, że ma poważny plan w związku ze swoją córką. Zrobi wszystko, aby go zrealizować. Ikoniczny gospodarz „Familiady” podzielił się poruszającym wyznaniem.
Późny ożenek i ojcostwo swojego czasu były swojego czasu tematem wielu komentarzy, a nawet drwin z lubianego prezentera. Teraz jednak Karol Strasburger spełnia się w roli taty, a do nowych obowiązków podchodzi z pełnym zaangażowaniem… i przyjemnością. W jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że przyszłość daje mu do myślenia.
Był rok 2019, kiedy media obiegła informacja, że ikoniczny prowadzący „Familiady” znów jest zakochany i zamierza sfinalizować swój związek z Małgorzatą Weremczuk, menadżerką i powierniczką. I choć pomiędzy nimi jest niemal 40 lat różnicy , wszystko wskazuje na to, że udało im się stworzyć pełne wsparcia i miłości małżeństwo.
Karol Strasburger ma wzruszające marzenie związane z córką. „To jest jeden z moich celów”
Co więcej — doczekali się córki. Malutka Laura przyszła na świat jako pierwszy potomek aktora . I choć Karol Strasburger nigdy nie prowadził szczególnie hulaszczego trybu życia, teraz, jako dumny ojciec, w całości zaangażował się w nową rolę. Dziewczynka miała zaledwie 18 miesięcy, kiedy zabrał ją na kort tenisowy i uczył podstaw trzymania rakiety, wprowadzając ją w świat swojej wielkiej pasji.
– Byłam pewna, że jeśli kiedyś przydarzy mi się najpiękniejsza z przygód, jaką jest rodzicielstwo, Karol będzie najcudowniejszym, oddanym, mądrym, zaangażowanym i świetnie przygotowanym do najważniejszej roli życia, bycia tatą… bo takim też jest mężem i przyjacielem – mówiła na łamach „Super Expressu” żona prezentera.
Okazuje się jednak, że 75-letni Karol Strasburger cieszy się nie tylko tym, co tu i teraz i nie ignoruje myśli o przyszłości. Jeszcze niedawno w rozmowie z Plejadą przyznał, że nie spodziewał się w swoim życiu zabawy z bańkami mydlanymi i w chowanego. Teraz jednak ma dodatkową motywację, by zachować siły tak długo, jak będzie to możliwe.
– Żartuję, że muszę zatańczyć na weselu mojej córki. Tego się będę trzymał. To jest jeden z moich celów – mówił.
Podkreślił też, że Laura podarowała mu drugą młodość. Dzięki niej czuje motywację i radość — tak wielkie, że w przyszłość patrzy z odwagą.
– Dziecko dodaje mi energii, sprawia, że chcę być aktywny, uśmiechnięty . Nie myślę o tym, jak będę się czuł za dziesięć lat. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zdrowia nie będzie więcej, a mniej […] W tej sytuacji nie mogę pozwolić sobie na narzekanie. Jestem świadomym swoich decyzji facetem, ojcem i mężem – podsumował.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Pomponik