Matka podejrzewana o zabójstwo 3 i 5-letniego syna. Godek zabrała głos: chciała mieć „wybór, nie zakaz”
Nie milkną echa po okropnej zbrodni w Turzanach. Jedna z hipotez zakłada, że chorująca na depresję Katarzyna W. miała zabić dwójkę swoich dzieci – w wieku 3 i 5 lat, jak podaje portal fakt.pl . Do sprawy postanowiła włączyć się Kaja Godek. Działaczka antichoice wykorzystała wizerunek chorej kobiety, by poprzeć swoje tezy o zakazie aborcji.
Do zbrodni w Turzanach doszło w zeszły piątek. Jak się okazało, matka chłopców była ciężko chora na depresję. Według wstępnych ustaleń kobieta miała chwycić za nóż i zamordować dwóch synów – Jana (3 lata) i Wojciecha (5 lat). Kobieta próbowała targnąć na swoje życie. W ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala.
Tragedia w Turzanach
Jak poinformowały media, ciała zmarłych chłopców znalazł ich ojciec, po powrocie do domu. To on od razu po dokonaniu odkrycia powiadomił policję.
Dziennik Fakt podaje, że kobieta leczyła się psychiatrycznie, a najprawdopodobniejszą przyczyną była depresja. Ciężkie zaburzenia uniemożliwiają rzetelne i trzeźwe ocenianie sytuacji.
Do zbrodni odniosła się w mediach społecznościowych Kaja Godek – działaczka antichoice, która manifestuje wprowadzenie w Polsce całkowitego zakazu przerwania ciąży, bez względu na przyczynę.
O Godek znów zrobiło się głośno w ostatnim czasie. Po pierwsze działaczka chcąca ograniczyć prawa kobiet, wyrażała swoje zadowolenie i głośno komentowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie przerywania ciąży z przyczyn embriopatologicznych. W internecie dużą popularność zdobył filmik, na którym w towarzystwie innych działaczy Godek „świętowała” wyrok.
Drugim obrazkiem, jaki obiegł polskie media oraz portale społecznościowe była fotografia z rozprawy w płockim sądzie. Zdjęcie budziło zainteresowanie, ponieważ maseczka Kai Godek przypominała… koronkowe majtki.
Kaja Godek komentuje
Działaczka antyaborcyjna skomentowała w charakterystyczny dla siebie sposób tragedię, jaka spadła na rodzinę w Turzanach. Godek wykorzystała niesłychane cierpienie, aby promować swoje hasła związane z zakazaniem aborcji.
– Pani chciała mieć »wybór, nie zakaz«. Zabiła dwójkę swoich dzieci – 2-latka i 5-latka. Aborcjonizm w pigułce – napisała na swoim Facebooku Godek, publikując wizerunek chorej kobiety, którą podejrzewa się o zabicie swoich dzieci.
Komentarz działaczki chcącej ograniczenia praw do przerywania ciąży został zbudowany na podstawie narracji publicznej telewizji TVP Info. Na portalu pojawiła się informacja, o tym, że nie można nadal – ze względu na stan zdrowia – przesłuchać podejrzanej o zabójstwo kobiety.
Artykuł został napisany w zgodzie ze sztuką dziennikarską, jest neutralny i pełni funkcję informacyjną. Redaktorzy serwisu posunęli się jednak do wyciągnięcia zdjęcia matki z portalu Facebook, na którym widzimy, że kobieta popiera protesty w sprawie wyroku TK, a także opowiada się za prawem kobiet do przerywania ciąży.
Powiązanie podejrzewanej o zabójstwo z działaczami prochoice, którego dokonali dziennikarze TVP Info, podziałało na Kaję Godek. Ta postanowiła w obliczu niewyobrażalnej tragedii dodać swoje.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
