Już wiadomo, dlaczego Kret RZUCIŁ Tadlę. Powodem jest Taniec z Gwiazdami
Cóż…takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Jarosław Kret i Beata Tadla mieli być taneczną parą najnowszej edycji. Producenci programu przewrotnie, jako pary dla gwiazd również dali małżeństwo- Lenę Kliment i Jana Klimenta. Miała być fajna rywalizacja między para, a wyszło mocno niezręcznie. W świetle najnowszych doniesień nie tylko Beata Tadla może być poszkodowana, ale również Jan.
Jarosław Kret walczy o miano najgorszego faceta w Polsce . Nie dość, że jego związkowa przeszłość jest mocno dyskusyjna, to na dodatek teraz postanowił zrobić kolejny brzydki numer. Beata Tadla naprawdę będzie musiała uzbroić się w anielską cierpliwość.
ZOBACZ TEŻ: Skandal! „Hipnoza” TVN jest ustawiona?! „Uczestnicy programu to statyści”
Dlaczego Kret rzucił Tadle?
Od kilku dni media żyją informacją o rozstaniu Jarosława Kreta i Beaty Tadli. Informacje, jakie dotarły do mediów to m.in. 1) Beata dowiedziała się o rozstaniu z magazynu Fakt 2) Po tym, jak zobaczyła swojego byłego rozweselonego na ramówce, nie mogła powstrzymać łez i płakała na oczach wszystkich. Powodem numer 3) ma być fascynacja Jarosława Kreta jego taneczną partnerką – Leną Kliment.
Wypowiedzi Kreta mogą dać nam wiele do zrozumienia, tylko przeczytajcie, jak rozpływa się nad żoną, tanecznego partnera Beaty Tadli. Czy Jan Kliment powinien interweniować?
– Mnie zależy przede wszystkim na Lence.
– Lenka jest niezwykle naturalna, nie jest sztuczna, jest radosna, tryska energią i radością- z niej powinniśmy brać przykład. To fajny, cudowny człowiek.
– Jesteśmy na tej samej fali, naprawdę się świetnie rozumiemy, rozmawiamy o wszystkim, śmiejemy się cały czas, jest fajna energia. -powiedział Kret.
Na pytanie o nerwy przed programem odpowiedział:
– Nie było stresu, bo była obok mnie Lenka. Chociaż jedna osoba w tej parze zatańczyła. Ciekawe przeżycie…
Cóż, szkoda nam Beaty. Podczas emisji odcinak widać było, że dziennikarka jest bardzo smutna. Inaczej było w przypadku pogodynka, który w świetle informacji zachowywał się…mało elegancko.
ZOBACZ TEŻ: To już koniec! Majewski RZUCIŁ Deynn. „Chodziło tylko o pieniądze”