Jej „W domach z betonu”” znała cała Polska. Martyna Jakubowicz zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi

Martyna Jakubowicz zmaga się z poważną chorobą: „Dla ratowania życia podawano mi duże dawki sterydu”

Autorka hitu „W domach z betonu nie ma wolnej miłości” postanowiła szczerze odpowiedzieć na wszystkie pytania fanów, dotyczące jej dłuższej nieobecności na polskiej scenie muzycznej. Gwiazda wyznała, że od kilku lat cierpi na poważną dolegliwość, przez którą jej poruszanie się po Polsce i aktywne koncertowanie jest praktycznie niemożliwe. Martyna Jakubowicz choruje na małopłytkowość nabytą.

— Odpowiadam na pytania: Dlaczego Ciebie tak mało na koncertach? Otóż: Siedem lat temu zachorowałam na małopłytkowość nabytą. Oznaczało to, że poziom moich płytek krwi osiągał poziom 6 tysięcy, a to oznacza, że był poza dolną granicą normy, która wynosi 140 tysięcy. Taki poziom płytek oznacza małą krzepliwość krwi i objawia się m.in. skazą krwotoczną oraz krwotokami wewnętrznymi i zewnętrznymi, czyli w najgorszym scenariuszu to trochę jak Ebola — napisała piosenkarka na swoim profilu na Facebooku.

Gwiazda zdradziła również, jak przebiega proces jej leczenia. Okazało się, że nie tylko większość czasu musiała spędzać w szpitalach, ale też przyjmowała ogromne dawki sterydów i silnych leków.

— Dlatego właśnie głównie przebywałam w szpitalach lub w łóżku. Dla ratowania życia podawano mi duże dawki sterydu oraz leków immunosupresyjnych. W tej chwili sterydu jest dużo mniej, ale i tak nie wyglądam specjalnie wyjściowo. Mam jednak tyle siły, żeby czasem zaśpiewać — kontynuuje gwiazda w social mediach.

Martyna Jakubowicz szczerze o swoich powrotach zdrowotnych

Jednocześnie wokalistka przeprosiła swoich fanów za dłużącą się nieobecność i poprosiła ich o wyrozumiałość. Zdradziła, że każdy koncert oraz wyjazd w odległy zakątek Polski kosztuje ją sporo siły i zdrowia. Nie oznacza to jednak, że zapomniała o swoich fanach.

— Dlatego właśnie proszę — nie oczekujcie ode mnie, abym krążyła po Polsce intensywnie. Każdy wyjazd to wysiłek i 30,40 tys. płytek mniej. Pozostają moje piosenki dostępne tu i tam, a za kilka miesięcy solidna porcja nowych utworów. Tym samym pozostaję z wami duchem, a cieleśnie tylko czasami — zakończyła swoją wypowiedź.

To niejedyne problemy zdrowotne, z jakimi od lat zmaga się popularna piosenkarka. Kilka lat temu w jednym z wywiadów artystka przyznała, że choruje na Hashimoto, a w przeszłości cierpiała również na depresję.

-Najpierw choroba Hashimoto, potem depresja lub odwrotnie. Antydepresanty w drugiej licealnej. Przestałam je brać po jakimś czasie i wyrzuciłam, bo nie chciałam być uzależniona od takiej chemii. Silne doznania, cierpienie, samotność – to po prostu bije w człowieka, w jego system immunologiczny. Zaczęłam mieć kłopoty z pamięcią. Nie pamiętałam nazwisk, nazw i dat. To się zaczęło chyba w szóstej klasie podstawówki i trwa do dzisiaj — opowiadała wiele lat temu gwiazda w wywiadzie dla magazynu „Uroda Życia”.

Nie pozostaje nam więc nic innego, jak życzyć artystce dużo zdrowia i sił do walki z chorobą, a jej muzyką musimy cieszyć się albo na kilku specjalnych wydarzeniach, albo w domowym zaciszu.

Zobacz post:

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Majka Jeżowska obchodzi 62. urodziny. Kiedyś śpiewała dla dzieci, teraz pokazuje nową siebie
2. Żona Rutkowskiego nie wytrzymała po surowym komentarzu Iwony Pavlović w „TzG”. Powiedziała, co o niej myśli
3. Jarek z „Chłopaków do wzięcia” pojechał na wycieczkę bez żony. Uciekł od zgiełku na łono natury

Źródło: Plejada