Jarosław Kaczyński prosto z mównicy zwrócił się do Jerzego Stuhra. „No to jest skandal”, zawstydził porządnie aktora?
Nie milkną głosy wokół wypadku samochodowego, jaki kilka dni temu spowodował Jerzy Stuhr. Aktor na jednym z głównych skrzyżowań w Krakowie potrącił motocyklistę i miał próbować uciec z miejsca zdarzenia. Co więcej, we krwi miał 0,7 promila alkoholu. Teraz temat tego incydentu poruszył w jednym ze swoich przemówień Jarosław Kaczyński.
Polityk już od dłuższego czasu podróżuje po Polsce i spotyka się ze zwolennikami prowadzonej przez niego partii Prawo i Sprawiedliwość. Niedawno prezes miał przyjemność gościć w Przemyślu, gdzie wygłosił krótkie przemówienie. Właśnie podczas tej wypowiedzi nawiązał do głośnego skandalu z udziałem znanego aktora.
Jarosław Kaczyński nawiązał w przemówieniu do wypadku Jerzego Stuhra
Prezes Prawa i Sprawiedliwości przy okazji swojego tournee po różnych miastach Polski pojawił się ostatnio w Przemyślu. Polityk miał okazję spotkać się ze swoimi wyborcami i przemówić do nich z mównicy podczas specjalnie zorganizowanego wydarzenia. Podczas swojej wypowiedzi nie tylko poruszył temat skandalu z udziałem Jerzego Stuhra, ale też użył tej sytuacji jako przykładu „kompleksu niższości”.
– Trzeba być silnym, trzeba zrzucić z siebie ten głoszony przez przeciwników, przez tych tak zwanych celebrytów, ten kompleks niższości . Ten [Jerzy] Stuhr. To, że on tam wypił i jechał… no… Ale to, że on opowiada, że on się po polsku wstydzi mówić, bo to wstyd na Zachodzie. No to jest skandal. Żeby jego „zbrodnie” się ograniczyły do tego 0,7 promila, to już – powiedział podczas swojego wystąpienia na Podkarpaciu Jarosław Kaczyński.
Inne gwiazdy o zachowaniu Jerzego Stuhra
Występek Jerzego Stuhra odbił się głośnym echem w opinii publicznej. Sprawę komentowali nie tylko internauci, politycy czy aktywiści społeczności. Głos w tej sprawie zabrały też inne rozpoznawalne osoby.
Małgorzata Rozenek również jasno potępiła zachowanie aktora . Stwierdziła, że niezależnie od tego, kim się jest, każdego obowiązuje prosta zasada: „piłeś – nie jedź”. Określiła zachowanie artysty mianem karygodnego.
Nieco mniej stanowczy był za to Tomasz Lis. Ten na swoim Twitterze, pisząc o spowodowanym przez aktora wypadku, unikał mocnych sformułowań, a jego występek nazwał „potknięciem”. Uznał, że dyskusja w opinii publicznej, a tym bardziej lincz aktora są nie na miejscu, bo sprawą zajmie się sąd i to on wyda wyrok, a nie ludzie.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
- Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
- Wiśniewski ostro skomentował występ uczestniczki w TTBZ. Jurorzy nie wierzyli w to, co mówi. „Wiem, że to przykre”