Jan Wieczorkowski pożegnał się z widzami. Nagle wstrzymano zdjęcia, smutne wieści z planu serialu „Bunt!”
Jan Wieczorkowski ma w swoim dorobku wiele kultowych ról, a przecież jest w takim wieku, że na pewno kilka kolejnych dołoży. Wydawało się, że pojawi się jeszcze na ekranach jako Tomasz Wilk, ale jak się okazuje, nie będzie mu to dane. Z czego to wynika?
O zaistniałej sytuacji poinformował sam aktor za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Jest ona konsekwencją stanowczej decyzji stacji TVN.
Jan Wieczorkowski nie będzie już Tomaszem Wilkiem
Jan Wieczorkowski wcielał się w wyżej wspomnianą postać w serialu pod tytułem „Bunt!”, którego pierwszy sezon miał premierę w tym roku. Produkcja opowiada o trudnych relacjach wewnątrz placówki wychowawczej, której podopieczni są w konflikcie z dyrektorką. Aktor odgrywał jednego z wychowawców.
Choć serial nie osiągnął świetnych wyników pod względem sprzedaży i oglądalności, był doceniany przez widzów, którzy na niego trafili. Całą produkcję bardzo doceniał też sam Jan Wieczorkowski, który w swoim poście wprost napisał, że będzie mu brakowało nie tylko postaci, w którą się wcielał, ale także wszystkich ludzi pracujących na planie.
– To był piękny czas. Dziękuje jeszcze raz. Koniec to początek czegoś nowego — skwitował aktor.
Dlaczego artysta musiał się tak nagle pożegnać z serialem? TVN wstrzymał zdjęcia do drugiego sezonu, a swoją decyzję umotywował tym, że przygotowuje dla widzów nowe, inne formaty. Możemy więc przypuszczać, że zaważyły ostatecznie słabe wyniki oglądalności i stacja woli zainwestować pieniądze w show, na które będzie większy popyt.
Z jakich jeszcze produkcji może być kojarzony Jan Wieczorkowski? Występował chociażby w „Czasie Honoru”, „U Pana Boga za między”, „Prawie Agaty” czy „Heli w opałach”. Pojawiał się także w innych, absolutnie kultowych serialach TVP: „M jak miłość” oraz „Na dobre i na złe”.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Prawda wyszła na jaw, Krzysztof miał cel w zgłoszeniu do „Rolnika”. Manowska właśnie ujawniła
- Ruszyła pilna akcja. Chodzi o zanieczyszczenie toksynami
- Zygmunt Chajzer zabrał głos ws. syna. Aferę skomentował krótko i dosadnie
