Jacek Wójcik z Kłodzka przekazał przykre wieści o mężu Edzi
Zalane ulice, zniszczone domy, nieprzejezdne drogi — to krajobraz, który można zobaczyć w niejednym polskim mieście. Kłodzko położone na Dolnym Śląsku nie należy do wyjątków. O horrorze, który spotkał mieszkańców, mówi Jacek Wójcik — celebryta znany z programu “Królowe Życia”.
Jacek Wójcik z Kłodzka o sytuacji miasta
W nocy z niedzieli na poniedziałek stan wody na Nysie Kłodzkiej znacząco przekroczył stan alarmowy. Jest już większy od rekordowego, który zanotowano w 1997 roku. Choć sytuacja powoli się normuje i woda opada, mieszkańcy twierdzą, że miasto wygląda, jakby przeszła przez nie wojna.
Pomoc dla powodzian zadeklarował prezydent Warszawy — Rafał Trzaskowski. Zwrócił się do poszkodowanych na swoim oficjalnym profilu.
Po kontakcie z gminami poszkodowanymi przez powódź podjąłem decyzję, że zwrócę się do Rady Warszawy o przekazanie środków finansowych na odbudowę dla Kłodzka i Nysy na wskazane przez gminy projekty.
O tym, co przez ostatnie dni działo się w Kłodzku, mówił również Jacek Wójcik, celebryta znany z udziału w programie “Królowe Życia” .
Jacek Wójcik mieszka w Kłodzku. Podzielił się przejmującą relacją
Jacek Wójcik mieszka w zniszczonym przez powódź Kłodzku. Celebryta wspomniał, że pamięta horror z 1997 roku i niewiele brakowało, aby znów historia się powtórzyła. Jego dom znajduje się w wyższej części miasta, tym razem nie został zalany. Niestety jego znajomi znajdują się w dużo gorszej sytuacji. Szalejący żywioł dosłownie zmył ich domy i zabrał dorobek życia.
W tej chwili priorytetem jest pomoc powodzianom. W mieście rozpoczęła się zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy. Do szczególnie ważnych artykułów należy butelkowana woda, ponieważ ta z kranu nie nadaje się do użytku. Oprócz tego zbiera się żywność i środki czystości. Jacek Wójcik również zaangażował się akcję.
Poruszające wieści o mężu Edzi z "Królowych Życia"
Jacek Wójcik z Kłodzka sam nie ucierpiał na skutek powodzi, więc z zaangażowaniem pomaga znajomym, którzy nie mieli tyle szczęścia. Relacjonował sytuacje w rozmowie z Faktem.
Koleżanka wczoraj dzwoniła, żebym przyjechał jej pomóc. Mówiła, że się boi, że się dom zawali. Drzewa się walą, a to, co płynie, wali o ten dom. Ona bała się, że się jej dom zawali. Pojechałem tam i powiedziałem policjantowi, że tam są ludzie, którzy oczekują pomocy. Myślałem, że zabiorę ją do siebie do domu. Nie wpuścili mnie, ale znajoma za godzinę do mnie zadzwoniła, że strażacy przypłynęli łódką i ją ewakuowali. Inni znajomi maję też sklepy i biznesy, które ucierpiały. Jednemu z nich, który niedawno otworzył tam lokal, meble pływały po wodzie - mówił Faktowi.
Jego obserwatorzy martwią się o losy innych uczestników programu “Królowe Życia”. Zapytany o Edzie Nawarę uspokaja, że kobieta jest bezpieczna. Niestety warsztat samochodowy jej męża, niedawno wyremontowany, został doszczętnie zniszczony.
