Jacek Poniedziałek przeżył w przeszłości koszmar. „Wstydziłem się rodziców, a właściwie mamy”
Jacek Poniedziałek przeżył prawdziwy koszmar w przeszłości. Aktor przyznał, że wychowywał się w skrajnej biedzie. Gdy zaczął dorastać, zauważył, że jego ubogie otoczenie mu przeszkadza, – Wstydziłem się rodziców, a właściwie mamy – przyznał w wywiadzie z Onetem.
Jacek Poniedziałek to niezwykle utalentowany aktor teatralny i filmowy. Każdy jego występ jest szeroko komentowany w artystycznym środowisku. Blichtr, jaki otacza aktora to przeciwieństwo otoczenia, w jakim dorastał.
Jacek Poniedziałek szczerze o swoim dzieciństwie
Aktor urodził się w Krakowie w ubogiej rodzinie. Jego ojciec był kelnerem w hotelu, a mama pracowała w sklepie, później w hucie szkła. Tata Jacka Poniedziałka zmarł, gdy gwiazdor miał 4 lata. Ich rodzinę utrzymywała mama.
Dziś, po latach, aktor wspomina, że trudno mu się było pogodzić z faktem swojego ubóstwa. W wieku dojrzewania zrozumiał, że bardzo mu to przeszkadza:
- Zobacz także: Pandemia uderzyła w PZPN. Związek poniósł gigantyczną stratę, kwota wprost zwala z nóg
– Wstydziłem się biedy, wstydziłem się rodziców, a właściwie mamy, bo ojca prawie nie znałem. Jak byłem dzieciakiem, mniej więcej do 13. roku życia, nie zdawałem sobie z tego sprawy, przyjmowałem to z dobrodziejstwem inwentarza – wspomina aktor.
– W pewnym momencie, zwłaszcza w czasie dojrzewania płciowego, kiedy hormony doszły do głosu, zacząłem rozumieć biedę i brzydotę, nieatrakcyjność mojego otoczenia – wyjaśnia Jacek Poniedziałek.
Bieda a aktorstwo
Dla osoby z ubogiej rodziny realizowanie pasji nie jest wcale takie proste. Aktor musiał mierzyć się z ciągłym gaszeniem jego zapału z uwagi na brak finansów, by pokryć koszta szkół:
– Bieda była odczuwalna na etapie szkoły średniej, a później szkoły teatralnej. Ta bieda przekładała się na bardzo radykalne ograniczenie możliwości edukacyjnych – filmów, kursów, wyjazdów, książek. W biednej rodzinie nikt takich zainteresowań nie podsycał, bo nie miał na to czasu ani głowy – wspomina aktor.
Jacek Poniedziałek musiał mierzyć się z trudną rzeczywistością. Aktor w wywiadzie wspomina, że przyjazd do Warszawy był dla niego szokiem. Artysta krył się ze swoim homoseksualizmem, spodziewał się ogromnego linczu, tymczasem, gdy przyjechał do Warszawy, przeżył szok:
– Gdy przyjechałem do Warszawy, geje, których spotykałem, jeździli drogimi autami, nosili drogie ciuchy, chodzili do kosmetyczki, mieli pieniądze na wszystko. Pomyślałem sobie wtedy, że to ludzie, którzy potrafią o siebie zadbać. Czułem się gorszy, biedny, za mało atrakcyjny, pozbawiony możliwości – tłumaczy Poniedziałek.
Ostatecznie problemy finansowe nie wpłynęły negatywnie na karierę aktora. Ciężką pracą i wielkim zaangażowaniem, aktor wypracował sobie pozycję w branży. Niestety, w ostatnim czasie artystka skarżył się na trudny czas w finansach z powodu epidemii koronawirusa.
Zobacz zdjęcia:
Jacek Poniedziałek jest aktorem najlepszych polskich teatrów.
Aktor kilka lat temu dokonał commig-outu.
Zobacz także w naszych serwisach:
- Prawie wszyscy się mylili. Ekspertka wyjawiła jak gotować ziemniaki
- Kiedyś temat żartów, teraz symbol stolicy. Warszawska palma obchodzi 18. urodziny
- Nie żyje słynny polski projektant, niedawno błagał o pomoc
źródło: onet.pl