Iga Krefft nie czuje się Polką. Gwiazda „M jak miłość” chce w przyszłości opuścić kraj. „Mam prawo decydować”
Iga Krefft zdecydowała się na zaskakujące wyznanie. W szczerej rozmowie z Grzegorzem Betlejem Gwiazda „M jak miłość” przyznała, że nie czuje się Polką i nie wiąże przyszłości z rodzimym krajem. Podjęła już decyzję i podała jednoznaczny powód.
Niemal od samego początku wzbudzała sympatię, jako porzucone dziecko i adoptowana córka Hanki i Marka Mostowiaków. Charyzmatyczna, uparta, mocno wspierająca przybrane rodzeństwo i ambitna, Ula z „M jak miłość” dojrzewała na naszych oczach, a teraz, jako dorosła kobieta, zaskoczyła wszystkich swoim wyznaniem.
Trudne dzieciństwo na planie, a teraz kolejne kłody. Gwiazda „M jak miłość” podjęła decyzję
27-letnia Iga Krefft istniała na ekranie odkąd skończyła 12 lat. Przez ponad dekadę związana była z jednym z czołowych seriali TVP, dopóki nie zakończyła swojej przygody przez problemy zdrowotne. Gwiazda „M jak miłość” wyznała, że choruje na nerwicę z epizodami depresji.
I choć rozdział z „Emką” jest już dawno zamknięty, w ostatnim czasie jej wypowiedzi wzbudzały wiele zainteresowania. Młoda aktorka i piosenkarka w niedawnym wywiadzie przyznała, że dzieciństwo na rozmaitych planach telewizyjnych nie było usłane różami.
– To, co tam się działo, wyzysk i brak wyrozumiałości, to był hardcore, to był mobbing i psychiczne ubezwłasnowolnienie. Ja jako nastolatka, jako dziecko nie miałam przestrzeni na to, żeby powiedzieć: Nie, tego nie chcę zrobić. Na to nie mam ochoty – mówiła na łamach tygodnika „Wprost”.
Obecnie do bolesnych doświadczeń związanych z wykorzystywaniem i lękiem, które z pewnością nie pozostały bez wpływu na jej równowagę psychiczną w dorosłym życiu, doszły kwestie społeczne i polityczne. Wrażliwa i zaangażowana Iga Krefft nie wyobraża sobie życia w kraju, gdzie nie ma wyboru.
Iga Krefft opuści kraj, nie chce wiązać z nim przyszłości. „Nie czuję się Polką”
Teraz Ula z „M jak miłość” znów wzbudziła zainteresowanie, decydując się na mocne, szczere wyznanie. W podcaście Grzegorza Betleja „Cały ten zgiełk” przyznała, że z narastającym poczuciem bezsilności obserwuje sytuację w kraju.
– Mam prawo decydować, w jakiej rzeczywistości chcę żyć. […] Ja już się trochę poddałam w naszym kraju. Nie widzę swojej przyszłości tutaj. Będę robić wszystko, żeby tej przyszłości tutaj nie budować, bo nie widzę tutaj miejsca dla siebie. Kocham mój dom, kocham moich bliskich, natomiast, ja się nie czuję, może będzie to trzeba usunąć z tej rozmowy, ja się nie czuję Polką. Nie czuję przynależności do tego miejsca – mówiła.
Gwiazda przyznała, że zna wiele osób, jej przyjaciół, bliskich, którzy myślą podobnie jak ona, chcą stworzyć dom tam, gdzie będą mieli takie same prawa jak wszyscy, gdzie będą czuli się bezpiecznie. Z tego powodu młodzi ludzie już teraz licznie planują wyjazd z Polski.
– Wszyscy będą uciekać. Już uciekają – stwierdziła.
Sama przyznaje, że nie chodzi jej o sam kraj i ma duży sentyment do miejsc, wspomnień, kocha też swoją rodzinę. Wreszcie podsumowała swoje zdanie, parafrazując wypowiedź Józefa Piłsudskiego.
– Polska mi nic nie dała. Ziemia polska mi dała, mamy piękny kraj. Tylko ludzie, którzy w nim żyją. Jak to jest, takie coś było. To jest brzydkie, ale to jest to.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
- Najpierw napadł na Gąsowskiego i go okradł. Ciężko uwierzyć, co stało się chwilę później. Fani zamarli
Źródło: Glamour, Pudelek