Halina Jaksa z „Sanatorium miłości” pokazała, co znalazła w polskim lesie. Do domu przyniosła gigantyczne pudło
Halina Jaksa z „Sanatorium miłości” pochwaliła się zaskakującym znaleziskiem. Królowa 3. turnusu triumfalnie powróciła z leśnej wyprawy. Przyniosła ze sobą wielkie pudło, fani mają czego zazdrościć.
Halina Jaksa była uczestniczką 3. sezonu „Sanatorium miłości” , i choć nie znalazła w programie swojej drugiej połówki, fani pokochali ją za poczucie humoru, ogromny dystans i charyzmę. Przez jakiś czas było o niej głośno, później zniknęła z widoku. Teraz jednak postanowiła o sobie przypomnieć, i to w wielkim stylu.
Halina Jaksa z „Sanatorium miłości” pokazała, co znalazła w lesie. Fani nie mogli opanować zachwytu
Królowa 3. turnusu „Sanatorium miłości” nie zdołała co prawda zakochać się w żadnym z uczestników, jednak żywą miłością zapałali do niej widzowie. Sympatyczna Halina Jaksa z Pabianic niemal od razu była typowana na zwyciężczynię, i rzeczywiście — swoją charyzmą i nietuzinkową osobowością zdobyła szarfę oraz koronę.
Triumf seniorki trwał jeszcze długo po zakończeniu edycji . Wróciła co prawda do swoich codziennych obowiązków — hodowania warzyw i opieki nad zwierzętami — a jej życie znów wydawało się wracać na normalne tory — jednak nie do końca.
Zaprosiwszy do siebie redakcję „Dziennika Łódzkiego” opowiadała, jak ludzie podchodzili do niej na ulicy, urywały się telefony i wiadomości z gratulacjami. I choć w kolejnych miesiącach jej popularność nieco przygasła, widzowie zapamiętali jej roześmianą twarz i wesołe oczy.
Nic dziwnego, że gdy „Królowa” ponownie zawitała na profilu „Sanatorium miłości”, pod wpisem posypały się komentarze. Niejednemu grzybiarzowi zbielało z zazdrości oko, kiedy Halina Jaksa z dumą zaprezentowała swoje znalezisko. Wróciła z lasu z całym naręczem różnorakich grzybów. Niektóre okazy miały kapelusze większe od dłoni.
Bohaterka triumfalnie chwaliła się zbiorami, które nie zmieściły się nawet do dużego wiadra i zapełniły całe pudło. Piękne i świeżutkie, aż prosiły się o obróbkę. Fani piali z zachwytu: „Ale skarby!”, „Super”, „Piękny zbiór”, „A gdzie to takie rosną, już jadę!” — mogliśmy przeczytać. Wiele osób zwróciło się także do seniorki, pozdrawiając ją ciepło.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- „Sanatorium miłości”. Bożena Baraniak opowiedziała o rodzinnej tragedii. „Pomoc przyszła za późno”
- Siostra Anny Przybylskiej zdążyła się z nią pożegnać. Ze łzami ujawniła, jak wyglądały jej ostatnie chwile
- Rodowicz wyjawiła rodzinną tajemnicę. Nieliczni o tym wiedzieli, jeden gest uratował całą rodzinę