Gwiazdor "Klanu" z żoną w szpitalu. Przeszli bliźniacze operacje
Aktor znany z serialu „Klan” lata temu postanowił wycofać się z aktorstwa i rozpocząć życie w zupełnie inny sposób. Razem ze swoją żoną zamieszkał w kamperze i zwiedzał świat. Nikt nie wiedział, że kulisy ich podróży były niezwykle trudne. Małżonkowie musieli przejść poważne operacje. Zmierzyli się z wielkim bólem i cierpieniem.
Ten aktor znany jest widzom jako bohater "Klanu"
Jakub Tolak szczyt swojej popularności osiągnął dzięki roli w „Klanie”. Około 2008 roku mężczyzna postanowił opuścić szeregi produkcji, aby rozpocząć nowy etap w życiu. Artysta postanowił podjąć studia na wydziale architektury.
Niedawno o aktorze zrobiło się głośno ponownie, gdy wraz ze swoją życiową partnerką postanowił zamieszkać w kamperze. Niedługo później dołączyła do nich nowo narodzona córeczka. Przyjście na świat dziecka wymusiło na nich osiedlenie się w Warszawie na stałe, jednak para nie zrezygnowała z podróżowania.
Jakiś czas temu z życia małżonków spłynęły niezwykle niepokojące wieści na temat ich stanu zdrowia.
Relacje na Instagramie wypełniały szpitalne kadry
Jakub Tolak kilka miesięcy temu przeszedł operację, która była zaplanowana już od jakiegoś czasu. 20 lat temu aktor usłyszał diagnozę o dwupłatkowej, niedomykalnej zastawce i tętniaku aorty. Wada nie stanowiła dużej przeszkody w życiu artysty, jednak od pewnego momentu dolegliwość zaczęła się niekontrolowanie pogłębiać, dlatego została podjęta szybka decyzja o operacji i leczeniu.
Tolak na bieżąco publikował na Instagramie aktualizacje dotyczące jego powrotu do zdrowia. Zaledwie kilka tygodni temu na stół operacyjny nieoczekiwanie trafiła także jego żona. Zofia zmierzyła się z dotkliwym bólem.
ZOBACZ TEŻ: W sieci huczy o Wiktorii i Adamie. Widzowie "Rolnik szuka żony": “To on ją rzucił”
Zofia Samuel musiała przejść operację niemal taką, jak jej mąż
Żona Jakuba Tolaka również wiedziała o swojej wadzie od jakiegoś czasu, jednak lekarze uspokajali ją, powtarzając jej chyba każdemu znany frazes, czyli „Taka pani uroda”. Kobieta regularnie badała się, a jej ciąża i poród przeszły bez komplikacji. Nieoczekiwanie podczas jednego z kontrolnych badań, Zofia usłyszała, że musi jak najszybciej przejść operację, ponieważ ma ciężką niedomykalność zastawki. Samuel była operowana nie tylko w tym samym szpitalu, co jej mąż, ale również przez tego samego lekarza.
Małżeństwo podczas rozmowy z Plejadą wyznało, z jakimi trudnościami mierzyło się podczas powrotu do zdrowia. Po wybudzeniu z narkozy kobieta czuła tak silny ból, że nie była w stanie normalnie funkcjonować.
Jak ja się obudziłam, to czułam się fatalnie i nie było myśli takich: "Ojejku, jak ja tęsknię za domem, moja miłość została w domu". Każdego dnia to była walka o przetrwanie w ogromnych bólach. Kuba miał trochę mniejsze bóle, podobno jestem bardziej unerwiona. Nie było czasu na zastanowienie, na tęsknotę. Powiem szczerze, że jak zostawiliśmy dziecko w domu, to przez pierwsze dni nie myślałam o tym, jak ona sobie radzi i czy tęskni. Byłam jednym wielkim leżącym bólem - opowiadała Zofia
Zofia przyznała także, że wspólne problemy zdrowotne były ogromnym sprawdzianem dla jej relacji z mężem. Obydwoje, oprócz zajmowania się córką, musieli także opiekować się sobą nawzajem.
Mieliśmy rozcinane mostki, więc nie można było podnosić rąk do góry za bardzo podnosić, więc sobie pomagaliśmy. To jest pewnego rodzaju test dla związku. Dużo nam dało wspólne jeżdżenie, bo naprawdę byliśmy 24 godziny na dobę ze sobą — widzieliśmy się też w różnych sytuacjach - podsumowała Zofia
Warto regularnie badać się, szczególnie kiedy wiemy, że jesteśmy obciążeni ryzykiem występowania jakichś chorób. Szybka diagnoza może mieć kluczowe znaczenie w dalszym leczeniu i rekonwalescencji.