Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Grzegorz Komendarek zginął w wypadku. Fani „Złotopolskich pamiętają go do dziś”
Martyna Pałka
Martyna Pałka 12.12.2022 17:45

Grzegorz Komendarek zginął w wypadku. Fani „Złotopolskich pamiętają go do dziś”

Grzegorz Komendarek
fot. ARTUR BARBAROWSKI/East News

Grzegorz Komendarek największą rozpoznawalność zyskał dzięki roli kucharza w kultowym serialu TVP „Złotopolscy”. Aktor zmarł kilka lat temu w tragicznym wypadku samochodowym. Towarzyszyła mu polska pisarka.

Fani popularnej serii, opowiadającej o losach polskiej rodziny doskonale znają postać kucharza, w którą wcielał się pozytywny i utalentowany gwiazdor. W tym roku minęło 8 lat od czasu niespodziewanej śmierci artysty. Jak do tego doszło?

Grzegorz Komendarek zmarł tragicznie w wypadku samochodowym

Aktor zmarł nagle 21 września 2014 roku podczas wypadku samochodowego na drodze ekspresowej S7 w Skarżysku-Kamiennej w województwie świętokrzyskim. Do tragicznego zdarzenia doszło chwilę przed godziną 23:00.

Jak udało się ustalić, w aucie, które prowadził aktor, znajdowała się również pisarka i autorka książek kulinarnych Hanna Szymanderska. Gwiazdy wracały z IV Festiwalu Rosołu w Łapanowie, podczas którego zasiadali w jury

Doszło do wypadku samochodowego, którym jechały 3 osoby, 2 osoby poniosły śmierć na miejscu, 1 osoba została zabrana przez zespoły medyczne do szpitala na obserwacje – relacjonował wówczas policjant podczas rozmowy z TVN24.

Uroczystości pogrzebowe kucharza odbyły się 3 października 2014 roku w kościele pod wezwaniem świętego Maksymiliana Kolbego w Warszawie.

Kim był Grzegorz Komendarek?

Gwiazdor urodził się 13 grudnia 1965 roku w Warszawie. Z zawodu był kucharzem, ale występował również w kilku produkcjach telewizyjnych, w tym między innymi kultowych „Złotopolskich”, gdzie wcielał się w optymistycznego Grzesia.

Pojawił się również w takich serialach jak „Na dobre i na złe”, „Hela w opałach” czy „Rodzinka.pl”. Niewiele było wiadomo na temat jego życia prywatnego. Dopiero po śmierci okazało się, że gwiazdor był niesamowicie samotny. Zjawisko było na tyle znaczące, że nie miał mu kto zorganizować pogrzebu. Sprawą zajęła się wówczas reżyserka „Złotopolskich” Małgorzata Raszek-Zaliwska.

– Grześ nie miał nikogo bliskiego, kochał bardzo zwierzęta. Miał pieski, mopsy. Miał siostrę, która zginęła tragicznie za granicą wiele lat temu. Jego rodzice też umarli bardzo dawno temu, leżą na cmentarzu na Wólce Węglowej – powiedziała wówczas reżyserka.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
  2. Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
  3. Najpierw napadł na Gąsowskiego i go okradł. Ciężko uwierzyć, co stało się chwilę później. Fani zamarli

 

 

Tagi: złotopolscy
Powiązane
Paweł Kozioł, Janusz Tracz
Kto to powiedział: wójt z "Rancza" czy Tracz z "Plebanii"? Hitowy quiz