Girl power i kobieca solidarność to pusty frazes? Najnowsze wyniki badań zaskakują!
Girl power i kobieca solidarność to pusty frazes? Najnowsze wyniki badań zaskakują! Niedawno w dzienniku Social Psychology opublikowano badania opinii na temat znajomych, którzy prowadzą aktywne życie seksualne i otwarcie mówią o swoich potrzebach. Wyniki zaskoczyły zarówno autorów, jak i uczestników badania. Sprawdź dlaczego!
Girl power i kobieca solidarność to pusty frazes? Badania przeprowadzono na czterech i pół tysiącu ochotników, kobietach i mężczyznach. Niestety, wyniki ankiety nie pozostawiają wątpliwości odnośnie do tego, że w kwestii praw kobiet i zwalczenia szkodliwych stereotypów nadal mamy wiele do zrobienia. Czemu wciąż jesteśmy dla siebie takie surowe?
Girl power: kobieta kobiecie wilkiem?
Przedział wiekowy badanych osób wynosił między 18-35 lat, a pytania dotyczyły oceny wartości, upodobania, osiągnięciach oraz poziom inteligencji ich znajomych, którzy w otwarty sposób mówią o swoim życiu seksualnym .
Jak się okazało, kobiety były o wiele surowsze w ocenie swoich bardziej otwartych koleżanek niż mężczyźni. Im do większej ilości partnerów przyznawała się opisywana dziewczyna, tym niżej określano jej inteligencję i pozostałe aspekty. Dlaczego tak się dzieje? Problem jest złożony.
Girl power: przed kobietami jeszcze wiele pracy
Niestety, jak się okazuje, negatywne stereotypy na temat kobiecej seksualności nadal silnie tkwią w społeczeństwie. Panie, która wyłamują się z powszechnie akceptowalnego modelu kobiecości , często spotykają się z negatywnym odbiorem, a nawet wyśmiewaniem i prześladowaniem.
Ich koleżanki często dorastają wśród podobnych krzywdzących przekonań, które nierzadko wynoszą bezpośrednio z domu. Od dziecka słuchają niestosownych określeń i komentarzy na temat bardziej „wyzwolonych” kobiet. W dodatku szybko się uczą, że pewne zachowania przynoszą im korzyści – jak np. poważanie społeczne – a inne wywołują ostracyzm.
Nierzadko robią to nieświadomie, po prostu pewne szkodliwe kulturowo schematy są w nich zakorzenione tak głęboko, że bezwiednie je powielają. Np. powtarzają „dowcipy” deprecjonujące kobiety, nie zdając sobie sprawy, że są obraźliwe. Co więcej, najczęściej próby zwrócenia uwagi autorom takich żarcików kończą się oskarżeniami o „brak dystansu”. Wolą więc przyjąć reguły, bo takie życie jest zwyczajnie łatwiejsze.
Jak zmienić ten stan rzeczy?
Jeśli chcemy, by girl power, siostrzeństwo i feminizm nie były tylko ładnie brzmiącymi hasłami, kobiety powinny otwarcie mówić o swoich potrzebach, problemach i oczekiwaniach. Jak pokazała akcja #MeToo i wiele innych, to naprawdę jest możliwe. Do dzieła, dziewczyny!
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Niestety, w społeczeństwie nadal pewne cechy, które są uważane za pozytywne u mężczyzn – jak np. upór i stawianie na swoim – u kobiet są postrzegane jako negatywne.
Na całym świecie wciąż pokutuje krzywdzące przekonanie, że za gwałt częściowo odpowiada ofiara, która np. sprowokowała gwałciciela zbyt krótką spódnicą. Co najgorsze, te stereotypy powtarzają same kobiety.
Jak udowodniły Polki podczas Czarnego Protestu, kobiety potrafią się zjednoczyć w reakcji na próbę ograniczenia ich praw.
Dlaczego kobiety nadal krytycznie podchodzą do innych kobiet? Wiele wynika z wychowania wśród krzywdzących stereotypów na temat ich płci.
Na temat feminizmu i praw kobiet coraz częściej wypowiadają się gwiazdy. W ciągu ostatnich kilku lat na prawdziwą ikonę feminizmu wyrosła Emma Watson.
ZOBACZ TEŻ:
- Trudne relacje z matką. 8 sposobów jak poradzić sobie z toksyczną matką
- Jadwiga Grabowska zmieniła oblicze polskiej mody. Kim była polska Coco Chanel?
- Kinga Rusin: kosmetyki gwiazdy podbijają rynek. Dlaczego są wyjątkowe?
źródło: hiro.pl
