Friz zabiera głos w sprawie dramy z Ekipą. Jakie ma z nimi relacje?
Drama na linii „Ekipa” – „Friz” wciąż nie została rozstrzygnięta. W pierwszym odcinku na kanale Hani z Genzie Karol szerzej odniósł się do całej sytuacji i opowiedział swoją perspektywę.
Jak nie wiadomo o co chodzi to najczęściej chodzi o pieniądze. To bardzo często i popularne powiedzenie. Wydaje się, że ma ono zastosowanie także w tym przypadku, bo motywy dramy nie są do końca znane.
Friz o dramie z Ekipą
Karol nie unikał odpowiedzi na niewygodne pytania pomimo tego, że materiał był mocno pocięty. Przyznał, że jest mu przykro czytając pewne wpisy byłych przyjaciół, bo on nic złego im nie zrobił
„Friz” powiedział, że spięcie w Ekipie trwało kilka miesięcy przed tym, zanim dowiedzieli się o nim widzowie. Według Karola zanikł ich wspólny cel i po prostu każdy obrał inną ścieżkę dalszej kariery.
Wiśniewski przyznał także, że „Ekipowicze” dostali akcje w spółce warte miliony złotych. Przyznał, że reszta jego znajomych nie rozumiała tego i nie było między nimi zrozumienia i komunikacji.
Friz o podziale pieniędzy z Ekipą
Nie jest tajemnicą, że reszta „Ekipy” miała podpisane umowy z Karolem i oddawała mu określony procent swoich zarobków. Karol zasugerował widzom, że pobierał od nich pomiędzy 25, a 35 procent przychodu.
Dodał również, że z czasem ten procent mógł maleć, jeżeli „Ekipowicze” osiągaliby dobre wyniki. Mimo wszystko Karol był bardzo ostrożny z tym co mówi ze względu na podpisane umowy.
„Friz” dodał również, że wszystkich czeka bardzo długa rozmowa, aby załagodzić ten spór. „Wiśnia” opowiedział także, że pogratulował „Nowciaxowi” dziecka, którego spodziewa się wraz z partnerką.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Paweł Jóźwiak pracuje dla Prime MMA? Prezes federacji zdradza
- Ojwojtek miał wypadek. Rozbił bardzo drogi samochód
- Nowy produkt spożywczy od Ekipa WK. To baton proteinowy