„Faszeruje się lekami”. Aleksandra Grysz z „Pytania na śniadanie” jest w kiepskim stanie
Aleksandra Grysz regularnie pojawia się na planie programu „Pytanie na śniadanie”. W ostatnim czasie odczuła jednak negatywne skutki natłoku zawodowych obowiązków. W mediach społecznościowych podzieliła się informacjami na temat swojego samopoczucia i przestrzegła internautów.
Choć z samą stacją telewizyjną związana jest od trzech lat, dopiero niedawno zasiadła na miejscu prowadzącej programu śniadaniowego. Aleksandra Grysz podbiła serca widzów „Pytanie na śniadanie” charyzmą i przebojowością . Niestety, w ostatnim czasie obowiązki zawodowe odbiły się na samopoczuciu gwiazdy.
Prezenterka „Pytanie na śniadanie”, Aleksandra Grysz, walczy z uporczywymi objawami
Aleksandra Grysz regularnie prowadzi gwiazdorski segment śniadaniówki TVP – „Czerwony dywan”. Jej zaangażowanie i ambicje sprawiły, że otrzymała również szansę współprowadzenia „Pytania na śniadanie” i kilkakrotnie miała okazję – między innymi u boku Tomasza Kammela – spędzić z widzami TVP cały poranek. Młoda dziennikarka cały czas się rozwija, jednak natłok obowiązków dał o sobie znać w ostatnim czasie.
Napięty grafik odbił się na samopoczuciu Aleksandry Grysz, o czym poinformowała w mediach społecznościowych. Po zawodowym maratonie udało jej się zorganizować dwa dni wolnego pod rząd.
— Pierwszy raz od bardzo dawna mam 2 dni wolnego i… organizm dał mi konkretnie znać, że tego od dawna potrzebował. Osłabienie, dreszcze, objawy przeziębienia… Faszeruje się lekami — napisała Aleksandra Grysz.
Prezenterka „Pytanie na śniadanie” nauczona własnym przykładem postanowiła ostrzec obserwatorów, by nie popełnili jej błędu. Krótko wspomniała o ważności zbilansowania zawodowych obowiązków z potrzebnym odpoczynkiem.
— Przede wszystkim dbajcie o siebie i swój „work-life balance” — podkreślała.
Aleksandra Grysz w „Pytaniu na śniadanie” zastępuje ulubienice widzów
W czasie wakacyjnych miesięcy prezenterzy programów TVP muszą pogodzić zawodowe obowiązki z chęcią dłuższego odpoczynku. Niektóre twarze znanej śniadaniówki znikają na jakiś czas, by móc naładować baterie na kolejne wyzwania.
Zdarzało się, że Aleksandra Grysz tymczasowo zastępowała np.: Izabellę Krzan . Choć stacja telewizyjna nie potwierdziła jeszcze wprowadzenia dziennikarki do stałej obsady głównych prezenterów PnŚ, widzowie z pewnością ucieszyliby się, widząc ją na stałe w takiej roli.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Małgorzata Opczkowska zwijała się z bólu. Prowadząca „Pytanie na śniadanie” przestrzega internautów
- Ivan Komarenko uciekł z Warszawy w głąb Polski. Jego domem jest teraz „mały okręcik”
- Wygrywał nutki w „Jaka to melodia”, potem nagle zniknął. Co się z nim dzieje? Muzyk współpracuje z Wiśniewskim