Ewa Szykulska przerywa milczenie ws. swojego stanu. Co dzieje się za zamkniętymi drzwiami? „Trudno się żyje”
Mija pół roku, odkąd Ewa Szykulska straciła ukochanego męża. Zbigniew Pernej zmarł w minione Boże Narodzenie. Od tego czasu stan aktorki nieustannie wzbudzał troskę i niepokój mediów. Gwiazda musiała wrócić do pracy. Wiemy, jak to na nią wpłynęło.
Spędzili ze sobą szczęśliwe 44 lata — Ewa Szykulska i Zbigniew Pernej poznali się przypadkiem w warsztacie mechanicznym i natychmiast zaiskrzyło. Niestety, minione Boże Narodzenie ukochany gwiazdy odszedł niespodziewanie . Pogrążona w żałobie 72-letnia aktorka nie była na to gotowa.
Przez ostatnie miesiace media i fani z troską i niepokojem przyglądali się artystce. Zwłaszcza ostatnio, kiedy pojawiły się doniesienia, że „jest w rozsypce”, a podstawowe czynności sprawiają jej trudność .
Jak radzi sobie Ewa Szykulska? Szczere wyznanie gwiazdy
Postawa fanów nas nie dziwi. Wszak Ewa Szykulska zawsze była pełną ciepła i energii. Teraz, w szczerej rozmowie z „Plejadą” skomentowała doniesienia i zdradziła, w jakim jest stanie i jak radzi sobie w tym niewiarygodnie trudnym momencie.
– Na ewentualną rozsypkę, choć uważam to za złe słowo, najlepsza jest praca, to jest oczywiste, podobnie jak to, że tęsknimy do osób nam najbliższych, które odchodzą. Z jednej strony nie ma w tym nic nadzwyczajnego, jednak z drugiej zawsze jest to dla nas zaskoczenie totalne, bo nie jesteśmy na to przygotowani – wyznała.
Wiadomo, że żal po najbliższej osobie nie ulotni się ot tak w ciągu zaledwie pół roku. Aktorka podkreśla jednak, jak ważne jest, by nie zapominać zmarłych. Jej słowa poruszają:
– Pamięć jest najważniejszą rzeczą. Kto żyje bez pamięci, nie może nazywać się pełnoprawnym człowiekiem. To jest zdecydowanie najważniejsze.
Jednak nie samą pamięcią człowiek żyje. A Ewa Szykulska wprost przyznała, że chce żyć i działać. Rozpoczęcie pracy na planie „Mój agent” okazało się dla niej pomocne, a nawet zbawienne. Dzięki temu może choć na chwilę pozbierać myśli i zająć je czymś innym.
– Praca jest w moim życiu czymś z jednej strony normalnym, z drugiej strony magicznym. Traktuję to jako integralną część mojego życia, podobnie jak bliskie osoby lub próba z kolegami w teatrze czy przed kamerą. Bez tego trudno się żyje, a że ja chcę dalej żyć, to też chciałabym pracować – mówiła.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Zaskoczenie w „Naszym nowym domu”. Katarzyna Dowbor nie pojawiła się podczas remontu
- Wpadka w „Pytaniu na śniadanie”. „Włączmy zdjęcia. Nie patrz na te, bo te są moje rodzinne”, Nowicki i Lewandowska robili, co mogli
- Agnieszka Kotońska w bikini. Już w ogóle nie przypomina siebie z pierwszych odcinków „Gogglebox”
Źródło: Pomponik