Emilia Krakowska ma partnera za granicą, otwarcie mówi, że jeździ na randki na drugi koniec świata
Ma 82 lata i pokonuje tysiące kilometrów, by pójść na randkę z ukochanym. Emilia Krakowska otwarcie opowiada o związku na odległość. Wygląda na to, że po kilku nieudanych małżeństwach nareszcie znalazła tajemniczy składnik szczęśliwej relacji.
Emilia Krakowska urodziła się w czasie wojny, nie brała jeńców w podboju powojennego kina , a teraz, w wieku 82 lat nadal zachwyca na ekranie. Legendarna Jagna z „Chłopów” i ikoniczna babcia-snajperka w „Ciało” regularnie gości także w serialach i na deskach teatrów, a w wolnym czasie… jeździ na randki na drugi koniec świata.
Emilia Krakowska znów jest zakochana. Stara miłość w ogóle nie zardzewiała
Sergiusza poznała jeszcze na studiach i choć spędzali ze sobą mnóstwo czasu, ich drogi ostatecznie się rozeszły. Gwiazda kultowych polskich filmów nie mogła wówczas wiedzieć, że historia jej miłostek i romansów będzie nadawała się na wielotomową powieść. Do dziś nie jest jasne, czy przeżyła trzy, czy też cztery rozwody. Jedno jest pewne — dojrzała miłość przyszła do niej po osiemdziesiątce.
Pierwszy mąż ukrywał przed nią, że ma 7-letniego syna. Drugie małżeństwo, choć zaowocowało pojawieniem się na świecie córki, również nie przetrwało próby czas, podobnie jak trzecie, z którego powstała druga potomkini gwiazdy, Eleonora. W międzyczasie mówiło się też o nieformalnym związku, jednak całą prawdę o swoim życiu uczuciowym zna tylko sama Emilia Krakowska.
Tym większym zaskoczeniem była wieść, która gruchnęła stosunkowo niedawno, jednak natychmiast sprawiła, że szum wokół gwiazdy „Na dobre i na złe” natychmiast wzrósł na sile. W życiu aktorki znów pojawił się przyjaciel sprzed lat i tym razem na dobre zawładnął jej sercem. Wróciwszy do Polski, natychmiast poprosił ją o spotkanie.
– Było bardzo miło. Czuliśmy się tak, jakbyśmy się nigdy nie rozstali. Rozmawialiśmy o sztuce, architekturze i poezji. Wszystkie nasze wspomnienia wróciły. Sergiusz zapytał, czy pojadę z nim do Pragi. Zgodziłam się. I tak to się wszystko zaczęło – zdradziła w rozmowie z Plejadą.
Emilia Krakowska o związku na odległość. Od partnera dzieli ją 18 tysięcy kilometrów, a i tak chodzą na randki
Artystka dodała też, że losy zakochanych nie mogły potoczyć się lepiej. Sama uświadomiła już mężczyźnie, że gdyby zeszli się wówczas, jako młodzi ludzie, nic by z tego nie wyszło. Uczucie dojrzało niczym najwspanialszy owoc, a Emilia Krakowska wie już dobrze, czego chce. I z pewnością nie jest to ślub.
– Po kiego grzyba? My naprawdę się kochamy i ślub nie jest nam potrzebny. Kochać człowieka to znaczy dbać o niego – zaznacza.
Jednak największym zaskoczeniem jest fakt, że niebotyczna odległość dzieląca parę nie tylko nie stanowi problemu — według Emilii Krakowskiej, jest ona wręcz zbawienna dla relacji! Okazało się bowiem, że tajemniczy Sergiusz jest architektem. Po studiach wyjechał do Szwecji, później do RPA i Rodezji, a obecnie… mieszka w Brazylii.
Aktorka nie widzi w tym najmniejszej przeszkody. Częste rozmowy przez telefon pozwalają na poczucie bliskości i okazywanie troski, a randki na drugim końcu świata, lub chociaż w połowie drogi wydają się świetną przygodą.
– To jest najpiękniejszy związek, jaki miałam w swoim życiu. Dzieli nas 18 tysięcy kilometrów, znamy się od czasów studenckich, każde z nas przebyło już długą drogę. Nasze uczucie jest czyste i prawdziwe. Nie ma w nim żadnego interesu. Cieszymy się sobą, krzyczymy sobie w słuchawkę: „kocham cię!” i jesteśmy szczęśliwi – zapewnia.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- Doda skrytykowana przez internautów, przekroczyła granicę dobrego smaku?„Ciekawe, jak twój obecny będzie to znosił”
Źródło: Fakt