Ekspert gorzko podsumował Lewandowską. Odpowiedziała z mistrzowską klasą
Anna Lewandowska uznawana jest przez wiele osób za autorytet w dziedzinie dbania o swoją figurę i zdrowie. Potężne grono fanów z zainteresowaniem śledzi Instagrama celebrytki, na którym regularnie pojawiają się ciekawostki i porady związane z treningami oraz dietą. Niestety, ostatnia relacja gwiazdy spotkała się nieoczekiwaną krytyką ze strony eksperta żywienia.
Ostatnio w relacji na Instagramie Anna Lewandowska zachęciła swoich fanów, aby spróbowali zidentyfikować się z wybranym typem sylwetki. Jako podstawę swoich rozważań gwiazda niefortunnie wybrała teorię Sheldona, amerykańskiego naukowca, który w latach 40. ubiegłego wieku stworzył pojęcie podstawowych somatotypów u ludzi.
Według tej tezy występują trzy typy figury: ektomorficzny, charakeryzujący się smukłością i wysokim wzrostem; mezomorficzny, posiadany przez osoby umięśnione i atletyczne; endomorficzny, przypisywany sylwetkom niskim i krępym.
Anna Lewandowska zmierzyła się z krytyką. Odpowiedziała z godnością i klasą
Wpis Anny Lewandowskiej nie spodobał się dietetykowi, Damianowi Parolowi, który w obszernych objaśnieniach skrytykował podejście celebrytki. Ekspert wskazał na przestarzałe i nieaktualne dane, jakimi posłużyła się gwiazda, nazywając teorię Sheldona mianem „pseudonauki”.
— Typologia według Sheldona to pseudonaukowa koncepcja z lat 40. ubiegłego wieku. Została wymyślona na potrzeby psychologii, obecnie jest zdyskredytowana, a Sheldonowi zarzuca się fałszowanie swoich badań. Nigdy nie udowodniono, by istniał związek między budową ciała a tendencją do tycia, optymalnym treningiem czy dietą. Nie przeszkadza to Lewandowskiej pisać, że ektomorficy mają szybki metabolizm, natomiast endomorficy odwrotnie — czytamy w poście na Facebooku.
Dietetyk zwrócił także uwagę na fakt, że Anna Lewandowska wykorzystała temat w poradach odnośnie treningu i żywienia. Stwierdził też, że celebrytka ma skłonności do pisania pozwów i wzywania do odpowiedzialności osoby, które krytykują jej działalność w internecie.
— Wiem, że zdarzało się Pani wysyłać pisma do osób, które krytykują Pani działalność internetową. Ale proszę pomyśleć, czy nie lepiej byłoby, zamiast prawnikom, zapłacić za porządną konsultację merytoryczną treści, które Pani publikuje?
Było to zapewne nawiązanie do sytuacji sprzed dwóch lat, kiedy prawnicy żony „Lewego” skontaktowali się z internautką, Ewą Zakrzewską po tym, jak kobieta zażądała usunięcia filmiku gwiazdy z serwisu YouTube. Tym razem jednak Anna Lewandowska przyjęła krytykę z pełną klasą i zamieściła na Instagramie wyjaśnienie, w którym poniekąd zgodziła się ze słowami dietetyka i podkreśliła, że szukanie swojego somatotypu można potraktować raczej jako formę „zabawy”.
— Jesteśmy różni! I nasze sylwetki różnią się od siebie. Na ich wygląd wpływa kilka czynników, m.in. geny. […] Rzadko zdarza się, że jesteśmy jakimś typem w 100 procentach — na ogół stanowimy ich mieszanki. Szukanie swojego potraktujecie z delikatnym przymrużeniem oka. Różnimy się od siebie, pamiętajcie. Nie tylko somatotypem… Także tym, jaka aktywność fizyczna sprawia nam przyjemność i jaka dieta jest dla nas ok — sprostowała.
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Neo-angin. Działa antyseptycznie. Łagodzi ból gardła
- Niepokojące zdjęcie Mikołaja Roznerskiego. Wszystko wskazuje na to, że nie radzi sobie najlepiej
- Jutro na Polsacie kultowy polski film z Bogusławem Lindą. O której emisja?
Źródło: Plotek