Dziesiątki radiowozów, setki policjantów, psy, wóz strażacki. Wielkie poruszenie w Warszawie, a mieszkańcy zdezorientowani
Mieszkańcy stolicy, którzy wczoraj, wydawać by się mogło w najzwyklejszy wtorek, udawali się do pracy lub z niej wracali, widzieli na ulicach mnóstwo uzbrojonych policjantów i wiele radiowozów. Nie brakowało też przedstawicieli innych służb. Dlaczego tak wyglądała wczoraj Warszawa?
Nie wszyscy mogą być świadomi powodu, bo nie dla każdego jest on istotny. Co takiego działo się w stolicy?
Warszawa: Wielkie poruszenie w stolicy, wszędzie policja
Wczoraj był dziesiąty dzień miesiąca, a to oznacza miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Choć w mediach mówi się o nich dużo mniej, a wielu ludziom już ta ceremonia spowszedniała, wciąż ma ona miejsce. Kultywują ją jednak głównie rządzący, a nie tłumy obywateli, jak to miało miejsce tuż po katastrofie smoleńskiej.
W związku z tym, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim, istotnym osobom, które się na miejscu znalazły, służby porządkowe odpowiednio całe wydarzenie obstawiły. Dlatego na ulicach Warszawy można było dostrzec więcej policjantów niż dotychczas. Okolice placu Piłsudskiego wyglądały niemal tak, jakby miały tam zaraz wybuchnąć zamieszki.
Ilość służb to jednak niejedyna kwestia, która mogła miejscowych zaskoczyć. Obchody miesięcznicy wiążą się także z wyłączeniem kilku ulic, w celu zachowania absolutnego bezpieczeństwa, a to z kolei doprowadza do utrudnień w ruchu drogowym.
Opozycjoniści z kolei zwracają uwagę na koszta takich wydarzeń. W końcu odbywają się one co miesiąc, a zebranie tylu służb w jednym miejscu tanie nie jest. Na koszta, w ramach podatków, składa się z kolei każdy obywatel, mimo że w obchodach uczestniczy tylko garstka.
Co ciekawe, część opozycjonistów bacznie obserwowała cały wydarzenie z wynajętego nieopodal mieszkania. Policjanci byli tego świadomi, dlatego funkcjonariusze przy użyciu wysięgnika strażackiego wciągnęli się na wysokość okien, by pilnować ich i powstrzymać przed ewentualnym przeszkadzaniem w ceremonii. Opinia publiczna jednoznacznie to zachowanie służb wyśmiała.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
