Nie żyje słynny dziennikarz radiowy i muzyk. Claudio Coccoluto miał 58 lat
Nie żyje słynny muzyk i dziennikarz radiowy Claudio Coccoluto. Mężczyzna zmarł w poniedziałek, jednak dopiero teraz ta tragiczna wiadomość dotarła do polskich mediów. Artysta miał 58 lat. Jak podaje interia.pl , od roku walczył z chorobą.
Nie żyje Claudio Coccoluto. O śmierci 58-letniego muzyka poinformowała włoska La Repubblica. Mężczyzna zmarł 1 marca nad ranem.
Nie żyje Claudio Coccoluto
Tragiczna wiadomość o śmierci włoskiej legendy obiegła już światowe media. Muzyk zmarł nagle nad ranem 2 marca. Jak przekazuje interia.pl , mężczyzna zmagał się z poważną chorobą, jednak nie podano dokładnie, o jakie schorzenie chodzi.
Claudio Coccoluto miał wielu fanów nie tylko w kraju, ale również na świecie. Wielokrotnie go doceniano. Pete Tong – angielski DJ i producent muzyczny – napisał o nim, tak:
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
– Ikona DJ-skiej sceny we Włoszech. Prawdziwy gentleman.
Włoski artysta był znany przede wszystkim dzięki swojej działalności muzycznej, jego konikiem była muzyka elektroniczna.
Dziennikarz Claudio Coccoluto: kariera
Claudio Coccoluto urodził się w 1962 roku w Gaeta. Już w wielu 13 lat interesował się muzyką, jednak profesjonalną karierę rozpoczął dopiero w latach 80′.
Fani mogli podziwiać go w najważniejszych klubach we Włoszech i w Europie, między innymi w The Sound Factory , usytuowanym w Nowym Jorku. Właśnie tam zadebiutował jako pierwszy DJ europejski.
Artysta w wywiadzie dla RBMA w 2004 roku wypowiedział się na temat swojej pracy:
– Moją pracą jest bycie DJ-em, a produkcja to moje hobby – wyznał.
Dziennikarz radiowy zmarł jednak po nierównej walce z poważną chorobą. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim artysty.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Operacja księcia Filipa. Zdjęcie płaczącego księcia Karola mówi za siebie
- Maryla Rodowicz się nie zaszczepi? Wszystko spowodowane jest karygodnym błędem
- Agnieszka Dygant prosi rząd o pomoc finansową. Przyznała, ile dostała pieniędzy
Źródło: La Repubblica, interia.pl