„Dzień dobry TVN”: Rozenek odezwała się po programie, a ekipa zaczęła się śmiać. Wydało się, co zrobiła
W „Dzień dobry TVN” Małgorzata Rozenek każdą chwilę poza zasięgiem kamer wykorzystywała w osobliwy sposób. Po programie została przyłapana w niecodziennej sytuacji. Gwiazda odezwała się, a wszyscy wokół wybuchnęli śmiechem.
Ten odcinek „Dzień dobry TVN” upłynął Małgorzacie Rozenek na jednej, szczególnej czynności. Gwiazda poprowadziła dziś kilka ważnych, emocjonujących rozmów, a poza zasięgiem kamer natychmiast pojawiała się w jednym miejscu. Kiedy została przyłapana w niecodziennej sytuacji, obecni nie mogli opanować śmiechu.
Małgorzata Rozenek przyłapana przy kuchennym blacie. Jej zachowanie wzbudziło śmiech
Odkąd Małgorzata Rozenek i Krzysztof Skórzyński zostali kolejną parą prowadzących w „Dzień Dobry TVN”, media zalewa fala komentarzy. Mimo początkowych zapewnień pary o dołożeniu wszelkich starań, by ich występy były rzetelne i atrakcyjne, nie wszyscy chcą, by żona Majdana została w programie. Mimo to w sieci nie brakuje też słów wsparcia i zachwytów nad ekranowymi popisami nowej prezenterki.
Natomiast pewne jest, że „Perfekcyjna” już zadomowiła się w studio i doskonale wczuła w niezwykłą atmosferę. Po relacjach i zdjęciach, jakie lądują w mediach społecznościowych można też stwierdzić, że zawarła już przyjaźnie na planie i dobrze się czuje w towarzystwie ekipy. Na tyle dobrze, że pozwala sobie na nietuzinkowe zachowania.
Podczas środowego odcinka niejednemu widzowi mogło zaburczeć w brzuchu, kiedy swoimi kulinarnymi talentami popisywał się Szymon Czerwiński. Kucharz przygotował kilka rozgrzewających, jesiennych zup z azjatyckim sznytem. Jego wyczyny szczególnie zachwyciły Rozenek, która przyznała, że jest wielką fanką bulionów.
Na Instagramie, w relacjach spomiędzy kolejnych ujęć mogliśmy zobaczyć, jak gospodyni „Dzień dobry TVN” kilkukrotnie zakrada się do blatu i podjada przygotowane składniki. Kiedy została przyłapana przez kamerę, teatralnie odskoczyła, co wywołało wesołość wśród ekipy. A kiedy przyszedł czas na oficjalne spróbowanie dań, wprost rozpływała się z zachwytu.
Jednak prawdziwa, kulinarna rozpusta zaczęła się po programie. Małgorzata Rozenek stała za kuchennym blatem i trzymając w rękach gigantyczną miskę z zupą, delektowała się jesiennymi smakami. Jej szczuplutka talia w połączeniu i porcja, która nasyciłaby 3-4 osoby dawały przekomiczne wrażenie.
– Przepraszam bardzo, co to za szarańcza? – padło pytanie.
Przyłapana Rozenek z pełnymi ustami odpowiedziała „ja małą miseczkę wzięłam”, wywołując kolejny atak wesołości na planie.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: