Darmowe obiady i śniadania dla wszystkich dzieci w szkołach? Popierasz?
System mógłby działać tak, że opłata byłaby symboliczna, a dzięki niej i pomocy państwa każde dziecko mogłoby jeść w szkole. Jak takie rozwiązanie wyglądałoby w praktyce?
Dzieci, których rodzice pracują tak, że nie mają kiedy przygotować obiadu, muszą jeść w szkole ciepłe posiłki. Zazwyczaj jest to dość kosztowne. Uczniowie, zamiast zdrowej przekąski, nierzadko wybierają słodkości ze szkolnego sklepiku, z kolei obiady nie należą do najtańszych. A co jeśli za symboliczną opłatą rodzica każde dziecko mogłoby codziennie jeść śniadanie i obiad w szkole?
Dzieci jedzą w szkołach za darmo
Pierwszy kłopot nasuwa się sam. Przecież nie każde dziecko jest głodne w czasie wydawania posiłków, poza tym, gdyby dzieci jadły aż dwa posiłki, zdecydowanie musiałby zostać wydłużone przerwy w szkole. Oprócz tego większość dzieci ma swoje preferencje smakowe bądź dietetyczne. Śniadanie czy obiad za darmo, trudno, żeby zostały przygotowane na gusta i wymogi wszystkich w szkole.
Poza tym dodatkowa opłata byłaby rodzajem obowiązku, nie wszyscy rodzice pracują i nie są w stanie przygotować posiłku swoim pociechom. Rozwiązanie darmowych obiadów mogłoby stanowić dużą trudność logistyczną.
Darmowy obiad dla każdego
Jednocześnie rozwiązanie stanowiłoby dużą pomoc dla bardziej ubogich domów. Rodzice mieliby pewność, że dzieci przez cały dzień nie chodziły głodne, miały możliwość zjeść każdego dnia bez względu na zawartość portfela rodzinnego.
Darmowe obiady musiałyby nadwyrężyć budżet państwowy. Istniałoby ryzyko, że posiłki powstają z najtańszych dostępnych na rynku produktów. To z kolei nie byłoby ani trochę zdrowe dla naszych pociech i mogłoby stanowić powód do przyzwyczajania się do nie do końca zdrowych produktów. Należałoby zatem zacząć zmianę od kuchennych rewolucji w stołówkach, a co za tym idzie zwiększyć budżet. Zdrowe posiłki bywają dość kosztowne, używanie innej niż pszenna mąki czy bardzo duża ilość świeżych warzy i owoców to naprawdę niemałe koszta. Tym bardziej że z założenia posiłki mają być dwa. A jak jedzą wasze dzieci w szkołach i czy uważacie, że za wiele was to kosztuje?