Dwie ofiary śmiertelne. Komunikat Jerzego Owsiaka, legły w gruzach plany sztabu WOŚP w Katowicach
Nagła tragedia zebrała śmiertelne żniwo, plany jednego sztabu WOŚP dosłownie „legły w gruzach”. Jerzy Owsiak zabrał głos w sprawie wybuchu w Katowicach. Ujawnił zaskakujący fakt.
W piątek w godzinach porannych historyczną częścią Katowic wstrząsnął huk . Nagły wybuch zmiótł z powierzchni należącą do parafii ewangelicko-augsburskiej kamienicę. Niestety, dwie osoby nie przeżyły wybuchu. Teraz głos w sprawie zabrał prezes WOŚP. Przekazał niepokojące informacje.
Wybuch w Katowicach zebrał śmiertelne żniwo. Jerzy Owsiak wydał ważny komunikat
Dzień po tragedii przy ulicy Bednorza 20 w katowickiej dzielnicy Szopienice prokuratura przekazała, że siedmioro osób doznało obrażeń ciała, w tym jedna osoba ciężkich. Cała Polska nadal żyje wydarzeniami z piątku, a na jaw wychodzą co raz to nowsze informacje.
Nadal nie podano oficjalnej przyczyny wybuchu. Komenda Miejska Policji w Katowicach przekazała jednak, że wewnątrz rzeczywiście było źródło gazu, które służyło zarówno do gotowania, jak i ogrzewania i obecnie jest to główny podejrzany.
Teraz w sprawie zabrał głos także Jerzy Owsiak. Okazało się bowiem, że w prywatnym budynku parafii ewangelicko-augsburskiej mieścił się także jeden z ośmiu sztabów WOŚP, który z pomocą tamtejszego duchownego przygotowywał się do niedzielnych obchodów finału. Prezes fundacji przekazał ważny komunikat.
– Tam był nasz sztab, w tym miejscu. Tam był dom parafialny. Wszystkie nasze identyfikatory odbierał ksiądz. To chyba parafia ewangelicka. Trzymajcie się tam mocno, bądźcie zdrowi. Wiem, że będziecie pomagali w innym sztabie. Cały plan działania tego sztabu legł w gruzach i to dosłownie. Te identyfikatory też tam zostały. Ale Katowice będą z nami grały. Będzie grała cała Polska, będzie grał cały świat – mówił w piątek w rozmowie z TVN24.
Wyraził także współczucie dla rodzin pokrzywdzonych, zwłaszcza dwóch zmarłych kobiet — matki i córki —, do pozostałych sztabów miał za to prośbę, aby nie zapominały o tej tragedii i w swoich planach znalazły także miejsce dla wspomnienia i uczczenia tragedii.
W TVN24 przekazano też, że akcję na miejscu nadal prowadzą głównie strażacy, dlatego śledczy wciąż nie mogą bezpiecznie wkroczyć na miejsce. Prokurator i biegły z zakresu budownictwa oraz instalacji gazowych w sobotę rozpoczęli jednak wstępne oględziny. W najbliższym czasie ma także zostać przeprowadzona sekcja zwłok ofiar.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Przeraźliwy krzyk i krew w PnŚ, nagle zakończono transmisję. O tym wydaniu nigdy nie zapomnimy
- Weszła do kościoła i dopuściła się porażającego czynu. Parafia pilnie szuka kobiety
- Cleo zdradziła, dlaczego zawsze nosi spięte włosy. Powód zdumiewa
Źródło: wiadomosci.wp.pl, natemat.pl, TVN24