Druzgocąca wpadka Czarnka. Internauci nie mają litości. Minister zapadnie się pod ziemię?
Przemysław Czarnek – mimo wielu apeli i wniosków o odwołanie – od roku pełni funkcję ministra edukacji i nauki. Z tej okazji w siedzibie resortu zorganizowana została konferencja prasowa, na której to polityk przedstawiał szczegóły swojej rocznej pracy. Internauci i dziennikarze szybko zwrócili jednak uwagę na błąd, który pojawił się w prezentacji ministra.
Komentarze po wpadce Czarnka
Minister perorował między o jednym z kluczowych projektów resortu – „Laboratoria przyszłości”. Ich założeniem jest rozwijanie umiejętności uczniów w zakresie szeroko rozumianej nauki, a także technologii, inżynierii, sztuki oraz matematyki.
Na planszy za plecami Czarnka można było dostrzec jednak zgoła inny zapis nazwy projektu. Na wyświetlonym slajdzie pojawiły się bowiem słowa „Labolatoria przyszyłości”. Nie uszło to uwadze dziennikarzy, polityków, a także innych internautów, którzy do sytuacji odnieśli się między innymi za pośrednictwem Twittera.
–No dobra – przyznaję. Nie uwierzyłem. Sprawdziłem. Jest jak byk – „labolatoria”. I to na konfie, na której minister mówi o samych sukcesach. „Labolatorium” – napisał Klaudiusz Slezak z Radia Nowy Świat.
– To pewnie jakiś „rablador” pisał – dodał zaś Kamil Dziubka z Onetu.
Sprawę skomentowała także Katarzyna Lubnauer, posłanka Koalicji Obywatelskiej i była przewodnicząca Nowoczesnej.
– Cała działalność pana Czarnka wygląda jak eksperyment na dzieciach w ideologicznym „labolatorium” – stwierdziła.
Wpadka ministra nie umknęła także innym internautom.
– Jaki minister, taka polszczyzna – napisał jeden z nich.
– Minister oświaty, a nie umie pisać – uzupełnił kolejny.
Myślicie, że Czarnek powinien przeprosić za błąd?
Źródło: Gazeta.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Zmarła Danuta Orzechowska
- Piosenkarz Michał W. usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet 10 lat więzienia
- Dobijamy do kolejnej bariery. Wiceminister zdrowia o najnowszych danych dot. zakażeń
